Adam Małysz stara się o fotel prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich skoczków, poinformował dziś w mediach społecznościowych o swojej decyzji. Czy orzeł z Wisły zastąpi na stanowisku szefa PZN Apoloniusza Tajnera, swojego dawnego trenera, który poprowadził go do największych sukcesów w karierze? Tego jeszcze nie wiadomo, ale wiadomo, że Małysz jest jedynym kandydatem.
– Potwierdzam, że zgłosiłem swoją kandydaturę na prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Nie ogłaszałem tego wcześniej nie z powodu tajemnicy czy obaw, lecz chciałem po prostu dotrzymać harmonogramu zaplanowanego przez związek. Nie będę ukrywał, że była to jedna z trudniejszych decyzji w moim życiu. Mam świadomość, że zmieni wiele w stylu mojej pracy. Często powtarzałem, że dobrze czuję się w terenie, uczestnicząc w treningach i zawodach sportowych, a nie wyobrażam sobie siebie za biurkiem. Teraz, po wielu przemyśleniach, analizie za i przeciw, uznałem, że warto spróbować nowego wyzwania. Nawet emerytowany zawodnik potrzebuje motywacji. Do niedawna takim kopem motywacyjnym były poszukiwania trenera i nowe otwarcie jeśli chodzi o kadrę skoczków. Ten etap już za mną. Obecnie pomału przymierzam się do kolejnych zadań – przyznaje Adam Małysz.
Skoczek zarysował swoją wizję pracy w PZN. – Wiem, że na nowym stanowisku konieczne jest rozszerzenie perspektywy. Dlatego chcę zając się podnoszeniem poziomu wszystkich dyscyplin olimpijskich podlegających pod PZN. Nie tylko skoków narciarskich, ale też biegów, snowboardu i narciarstwa alpejskiego. Ważne będzie też na przykład poszerzanie bazy szkoleniowej na etapie juniorskim oraz same zadanie związane ze związkiem, czyli profesjonalizacja pracy biura PZN. Mam wielką nadzieję, że moja koncepcja zostanie zaakceptowana i sporty narciarskie jeszcze zyskają w naszym kraju na znaczeniu oraz popularności – dodał mistrz z Wisły.
Apoloniusz Tajner jest szefem PZN od 2006 roku. Były trener polskiej kadry nie może ubiegać się już o kolejną kadencję, ponieważ zabraniają mu tego obowiązujące przepisy. Kandydaci mieli czas do 25 maja, aby zgłaszać swoje kandydatury w wyborach na prezesa PZN.
PZN-em nie kieruje się z auta.
A może wie kandydat co zrobić z ociepleniem i brakiem śniegu w wielu ośrodkach? Rozszerzenie perspektywy to nie podniesienie poziomu, profesjonalizacja biura PZN to nie “same zadanie związane ze związkiem”. A skąd wziąć więcej pieniądzy? bo np. na brak śniegu odpowiedź jest prosta – jest znany sposób: armatki śnieżne.
a co ty byś chciał aby prezes PZN woził śnieg do ośrodków? gdybyś poczytał co Adam Małysz mówił na temat sponsorów i pozyskiwania pieniędzy na ten cel to nie pisałbyś bzdur
o co innego chodzi w staniu na czele PZN niż wożenie śniegu, nie mi chodzi lecz na stanowisku chodzi. Czytałem tutaj co mówi i dałem uwagi, że nie rozumie zakresu funkcji. Prowadzić a pomagać w kawałku to dwie różne sprawy. Ja myślę o dobrym prezesie menadżerze, który nie musi mieć medalowych osiągnięć, znać się jak zrobić telemark.
Jesli on zostanie prezesem to koniec skoków w tym kraju.
ale jesteś idiotą
Bym startowała ale podszywacz się nie zgadza. Aktualnie pozdrawiam z Olszówki.
Nie tyle recenzor się nie zgadza co głowa nie pozwala intrygantowi o uzurpowanym nicku Hermenegilda oryginał. Kandydatur inwalidów nie przyjmują, to nie zakład pracy chronionej.
Od kilku lat jestem Hermenegildą a TY nawet nicka nie masz malutki jesteś i pyskujesz, taki ratlerek, nic nie może ale ugryzie.
oj nie, gulgot jestem, podszywacz
Pisałeś podszywacz, że od urodzenia jesteś Hermenegildą, zapomniała głowa?
brawo Adamie i ktoś taki który do swoich sukcesów doszedł ciężką pracą i wytrwałością i wie co w sporcie sie liczy i jak wygrywać i co kazdemu sportowcowi jest potrzebne może takie stanowisko mieć. ministrem sportu jest facet z nadania partyjnego który ze sportem miał tyle wspolnego co śpiewak operowy z pracą na kopalni i jak on może wiedzieć co dla sportowców jest najwazniejsze i co jest potrzebne
mieliśmy już wspaniałego prezesa w PZPN, wybitny piłkarz. Trzeba mieć i inne zdolności na takim stanowisku, PZN to nie tylko skoki narciarskie.
tylko ten wybitny piłkarz był tylko piłkarzem a Adam Małysz jest przede wszystkim człowiekiem który wie czego chce i dzieki temu został tym kim jest a o co my sie spieramy jak ta nominacja jest tylko domysłem medialnym( tak powiedział Małysz)
jak się zna, niech świadczą słowa: “…chciałem po prostu dotrzymać harmonogramu zaplanowanego przez związek” podczas kiedy związek to będzie On i On będzie planował harmonogram. Oczywiście, że nominacji nie ma, ale chce i może chcieć jako jedyny. Wiedział, że chce uczestniczyć w rajdach samochodowych i uczestniczył, zna się też zatem na samochodach, może tam do władz.
Piotrek Żyła nie byłby lepszy? Jacy inni konkurenci?