Stowarzyszenie Gazet Lokalnych zwróciło się do premiera Mateusza Morawieckiego o wprowadzenie dotacji na rozwój prasy lokalnej w Polsce. “Jako wydawcy gazet lokalnych apelujemy do władz państwa o wprowadzenie dotacji na rozwój prasy lokalnej w Polsce. Rozwiązanie takie, jak wsparcie przez władze państwowe dla sektora wydawniczego stosują różne kraje Unii Europejskiej, m.in. Austria, Dania, Francja, Szwecja i Włochy. Czas, by Polska dołączyła do tego grona, w trosce o rozwój ważnego rynku prasy, ale też w staraniu o podtrzymanie czytelnictwa w jego tradycyjnym wydaniu” – napisali wydawcy w apelu.
– Zdajemy sobie sprawę, że nasz apel może spotkać się z krytyką, ale nigdy nie ma dobrego czasu na rozpoczęcie dyskusji na ten temat. Skoro państwo za pomocą różnych subsydiów dofinansowuje muzea, domy kultury, sport to znaczy, że musi zrozumieć, że równie ważna jest prasa lokalna – mówi Andrzej Andrysiak, prezes SGL. – Chcielibyśmy w tej sprawie podyskutować. Zarówno z rządzącymi, jak i ludźmi z branży, bo rozumiem, że mogą różnie to postrzegać – np. jako wyciągnięcie ręki do PiS-u. Ale nie o to chodzi. Bez znaczenie jest, czy u władzy jest Prawo i Sprawiedliwość, Ruch Hołowni czy Platforma Obywatelska, ta dyskusja w końcu musi się odbyć.
Poniżej treść apelu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych:
Apel wydawców prasy lokalnej
o subsydiowanie mediów lokalnych w Polsce
Prasa lokalna stanowi fundament demokracji na poziomie samorządów gminnych, czy powiatowych. Jest podstawowym źródłem informacji dla swoich czytelników, sprawuje funkcje strażnicze wobec działań władz i organizacji publicznych, promuje wydarzenia społeczne, sportowe, kulturalne, integruje lokalną społeczność wobec wspólnych przedsięwzięć. Pełni także, co jest szczególnie warte podkreślenia, ogromnie ważną rolę kulturotwórczą. Nie tylko opisując wydarzenia ze świata sztuki, teatru i literatury, czy promując rodzimych twórców. Wielu mieszkańców naszych miast i wsi jedynie poprzez lekturę prasy lokalnej ma kontakt ze słowem drukowanym. Dlatego tak ważny jest jej rozwój.
Różne przyczyny, nawarstwiające się od lat, jak spadek czytelnictwa, w tym prasy papierowej, czy przeniesienie budżetów reklamowych do internetu, sprawia, że wydawanie prasy, zwłaszcza lokalnej, tej o mniejszych nakładach, jest niemałym wyzwaniem dla małych, często rodzinnych firm. Mimo tego z determinacją wypełniają one swą misję, pełnioną z myślą o swych czytelnikach i o rozwoju lokalnych środowisk. Potrzebna jest w tym pomoc Państwa.
Dlatego my, wydawcy gazet lokalnych, apelujemy do władz państwa o wprowadzenie dotacji na rozwój prasy lokalnej w Polsce. Rozwiązanie takie, jak wsparcie przez władze państwowe dla sektora wydawniczego stosują różne kraje Unii Europejskiej, m.in. Austria, Dania, Francja, Szwecja i Włochy. Czas, by Polska dołączyła do tego grona, w trosce o rozwój ważnego rynku prasy, ale też w staraniu o podtrzymanie czytelnictwa w jego tradycyjnym wydaniu.
Dotacje we wskazanych krajach przybierają różną formę: dopłat do druku, dotacji na wsparcie różnorodności mediów, zwłaszcza lokalnych, dotacji na dystrybucję gazet czy na modernizację wydawnictw. Bez wskazywania na rozwiązanie, które byłoby najlepsze w polskiej rzeczywistości, apelujemy do Rządu Rzeczpospolitej Polskiej, w tym do Ministerstwa Kultury, o podjęcie rozmów z reprezentującym wydawców Stowarzyszeniem Gazet Lokalnych w tej sprawie. Jesteśmy przekonani, że wspólnie wypracujemy model wsparcia mediów lokalnych, korzystny zwłaszcza dla ich czytelników.
Rozwój prasy lokalnej leży nie tylko w interesie jej wydawców, dziennikarzy, pracowników mediów, ale w interesie całych lokalnych środowisk. Czas, by polskie państwo wsparło działania i misję prasy lokalnej.
Warszawa, Walne Zebranie Członków Stowarzyszenia Gazet Lokalnych
Piszcie na Berdyczów ,będzie ten sam efekt.
tam pracujesz na poczcie?, dobrze mieć znajomości.
Ile razy trzeba powtarzać złotą myśl Rostowskiego: -piniędzy nie ma i nie będzie.
cofnij się do Gierka: kraj zadłużony.
Lepiej pisiarski durniu,powiedzenie bufetowej z Brzeszcz :Polska w ruinie.To jest efekt pisiarskiego nierządu.
najpierw apelują do premiera o dotacje na prasę lokalną a potem na łamach tej prasy oplują tegoż premiera
wiesz co to prasa niezależna, która powinna mieć swoje miejsce? A to opluwanie to może krytyczne spojrzenie na nie wszystko co dobrze robi premier?
Naprawdę w to wierzysz?
Nie ma w Polsce i w UE prasy niezależnej. Na szczycie każdej gazety stoi właściciel danego medium, mający swoje interesy polityczne i poglądy. Wedle tego kryterium zatrudnia dziennikarzy, którzy realizują linię polityczno-światopoglądową swojego chlebodawcy. Zapewne nawet się z nią zgadzają, gdyż rekrutują się ze środowiska o bliskich mu poglądach
Wierzę w to, że potrzebna jest równowaga a nie tylko propaganda z jednej strony zawłaszczająca coraz szerzej media. Z takim myśleniem jak wyżej przedstawił w komentarzu ZKK, do którego się zwracałem ale odpowiadam i Tobie jak rozumiem “niezależne” media ogólnie.
Opluwanie to jest sposób powszechny w komentowaniu tutaj na forum.
Bardzo słusznie – skoro będzie trzeba się uwijać na odcinku propagandy NowegoPorządku to niech system za to wybula! tym bardziej że forsą tych co pracują:)
I może więcej szkoleń w krajowej delegaturze WFE jak tłumaczyć tubylcom w terenie ich nową ponurą rzeczywistość tak, żeby nie fiknęli.
Dałeś, to Nasza forsa, kto z pracujących ją widział. Poradzą sobie bez prasy lokalnej, na wsi jest już odpowiednie.
a witaj MojaDroga.
dziś i dla nas zaświeci słońce 🙂
ps. tytuł największego dziennika rad światowego kominternu to.. PRAWDA.
Haha;)
Świeć panie nad mą duszą. I słusznie, jeśli są trzy prawdy według znanego cytatu.
Panie
W dobie internetu szkoda kasy na takie zbytki.
To i szkoda na TV a duża kasa idzie.
Nie ogarniasz złociutki. W TV czytających telegazetę to ułamek promila.
O czym prawisz?, nie o telegazetę chodzi, “w dobie internetu” – zlikwidować TV bo w internecie jest wiedza. Zgodnie z wolą wielu młodych dziś, którzy nie mają w domu TV a wielki monitor m.in. do wyświetlania filmów.
CorleOrlen przejął Polska Press, by rządzący mieli się jeszcze martwić lokalsami. Będzie wola polityczna i odpowiednie zgięcie karku lokalnych, to i dotacje się znajdą. Powoływanie się na fundament demokracji na poziomie samorządów to nie ten adres. Miara kątomierzem – im bliżej ziemi zgięcie tym ewentualna dotacja większa.
Wystarczy wasserwaga, zmierzy też czy w słuszną stronę jest lana woda.
kierunek jest dla kogo słuszny. A odczyt może być celowo poddany zaczepnej teatralizacji, byle tylko klaka sterownie zareagowała.
Kierunek jest jeden, bardziej istotny jest zwrot w tym kierunku, a tutaj też nie ma wątpliwości w którą stronę “strzałka”.
a strzałka od czegoś wymyślonego nie istnieje, to tylko imaginacja. Zatem niczego nie wskazuje, tylko kreuje samo potwierdzenie ułudy, którą jako chciejstwo jest tworzona, by odwrócić od siebie i przypisać innej formie.
Był tu na myśli jeden słuszny kierunek, koniecznie z jeszcze słuszniejszym zwrotem.
kierunek, gdy jest uważany za słuszny, ale tych, co uważają za swój słuszny kierunek ten kierunek, który jest słuszny dla uważającego, że jest słuszny jest wiele. Więc kierunków słusznych jest wiele.
Oj już widzę, że z filozofem wdepłem, nie mylić z wdepnąłem.
Czyli oświadczam zakończenie wymiany zdań z filozofem.
koniec rozmowy z klepidłem/młócidłem, wcześniej klepitłukiem/klepiszonem i ogólnie z wielonickowcem od którego odżegnywała się niejaka H…
W przeciwieństwie do was niczego udowadniać wam nie muszę, bo sami udowadniacie kim jesteście.
Sztuczny twór, sztuczny ruch i nic prawdziwego, takie boty.
Czytasz filozof wszystkie komentarze i bez zrozumienia. Co chwilę odpowiadałem na komentarze podszywaczy, pisałem dlaczego musiałem uciekać z nicka niewypowiedzianego przez filozofa: Hermenegilda. Masz nadal nick “Hermenegilda oryginał” ale już nie ode mnie – komentuj, będziesz miał odpowiedzi na poziomie.
Tu zakańczam, nic nowego nie mam do powiedzenia a i nic nowego nie usłyszę oprócz obsesyjnego klepitłuka.
z okazji dnia dzieciaka. Chociaż właściwsze w tym przypadku dzieciucha. Dzieciuch sobie wymyślił coś tam na f… i obsesyjnie klepie z tym f…
klepidło/młócidło. Chociaż odrobina wiedzy. Nie jestes pępkiem świata. Ale nie cały czas to samo, nic konkretnego, tylko klepanie byle klepać. I o tym podszywaczu, to kolejna obsesja. Gdzie się podziała podszywaczka. Nie ma? A to ciekawe, że istnieje tylko forma męska. Nie mam żadnego nicku, bo go nie używam i klepnięta jesteś i tyle. Wymyślasz, bzdurzysz i bajdurzysz.
FANTAZJA, WYMYŚLANIE DLA filozofa TO POWINNA BYĆ CENNA RZECZ. Zgoda, jesteś filozof jak z koziej d… trąba.
kleepidło/młócidło. Pisane dużymi literami, znaczy się sztuczny twór kolejny i zarazem wielonickowiec. To jest ten sam inwentarz gospodarski, tylko kto u was robi kwi, kwi, gę, gę, muuu, beee, kwakwa… losujecie lub entliczek pentliczek… na tego bęc. Żenada i dziecinada.
Jak będzie coś ciekawego i dobrze napisanego to dotacje nie będą potrzebne.
fantasta
Oj, na Unię raczej nie powoływać się. Jeśli przejdą pod prezesa Obajtka – po problemie