Policyjne kartoteki puchną! Kradną, co popadnie

Policyjne kartoteki puchną od różnorodnych kradzieży. Dochodzi do nich w całym powiecie cieszyńskim. Złodzieje sięgają po mniej i bardziej wartościowe rzeczy, rowery, portfele i artykuły sklepowe. Jednym słowem – kradną, co popadnie… Poniżej kilka przypadków z ostatnich dni.

19 sierpnia w Cieszynie na ulicy Korfantego policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca miasta, który ukradł dwie butelki alkoholu. Gdy jego czyn został zauważony przez pracownika ochrony, cieszynianin nie chciał oddać łupu i groził ochroniarzowi pobiciem. Prokurator zdecydował o zastosowaniu dozoru policyjnego wobec 22-latka. Na promile miały chęć także dwie nieznane kobiety, które z supermarketu w Chybiu próbowały wynieść – nie płacąc oczywiście w kasie – pięć butelek whisky i dwie butelki adwokatu o łącznej wartości ponad 500 zł. Pracownicy sklepu udało się odzyskać towar, ale kobiety, porzucając kradziony towar, uciekły z miejsca zdarzenia. Tego samego dnia w nocy złodzieje włamali się również do jednego ze sklepów w Bażanowicach. Zlustrowali wszystkie pomieszczenia, ale nic ukradli… Z kolei w Cieszynie na Głębokiej udało się zatrzymać miejscowego 22-latka, który w jednej z drogerii ukradł różne artykuły o wartości około 500 zł. To nie koniec złodziejskich wybryków na ten dzień. W Drogomyślu bowiem skradziono warty 2000 zł rower, należący do mieszkańca Pruchnej, a w Zebrzydowicach na Akacjowej doszło do kradzieży portfela z kartą bankową i 2000 zł. Za rabunkiem miał stać kurier jednej z firm przewozowych. W Bąkowie natomiast ogołocona została 18-latka z powiatu rybnickiego, która w oplu corsie pozostawiła plecak z całą zawartością, bluzę, słuchawki, e-papierosa, portfel z kartą, dokumentami i 300 zł.

W niedzielę, 21 sierpnia, od osłoną nocy w Ustroniu doszło do włamania do jednego z domów. Amator cudzej własności ukradł złotą biżuterię i pieniądze w kwocie 500 zł. Mieszkanka uzdrowiska straciła łącznie 3000 zł. Nazajutrz w Ustroniu na Daszyńskiego skradziono telefon komórkowy warty 1100 zł. Należał do mieszkanki tego miasta. W sklepie w Cieszynie na Węgielnej złodziej połakomił się na kosz pełen zakupów i ukradł artykuły spożywcze oraz inne warte 700 zł. Z terenu jednego z przedsiębiorstw w Harbutowicach wyparował drogi sprzęt – spalinowa przecinarka do betonu i piła do drewna o łącznej wartości prawie 5000 zł.

23 sierpnia w Skoczowie złodziej pojawił się na osiedlowym parkingu, a za cel obrali należącego do mieszkańca trytonowego grodu volkswagena polo. Wystarczyło kilka chwil, by z pojazdu wycięty został katalizator z sondą lambda o wartości 1000 zł… Następnego dnia złodzieja zainteresował ford focus warty 8000 zł, zaparkowany na ulicy Skrzypka w Cieszynie. Na szczęście wkrótce pojazd odnalazł się kawałek dalej, na ulicy Sarkandra. W Skoczowie natomiast udało się złapać 28-letnią złodziejkę, która miała chrapkę na kosmetyki w drogerii warte 730 zł.