Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 68-letniego mężczyzny, który wyszedł z rodziną i znajomymi do lasu na grzyby. Zabłądził. Powiadomieni o zdarzeniu policjanci, wspierani przez straż pożarną i GOPR, natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Po prawie dwóch godzinach dzielnicowy oraz policjant kryminalny odnaleźli zaginionego mężczyznę. 68-latek został przekazany pod opiekę ratowników medycznych, a następnie rodziny.
– Wczoraj około godziny 14 oficer dyżurny Komisariatu Policji w Skoczowie otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 68-latka, do którego doszło na terenie jednego z kompleksów leśnych w gminie Dębowiec. Natychmiast na miejsce zostały wysłane policyjne patrole oraz funkcjonariusze straży pożarnej. Z relacji zgłaszających wynikało, że wspólnie z 68-latkiem wyszli na grzyby do lasu, gdzie w pewnym momencie stracili kontakt z seniorem. Około godziny później mężczyzna zadzwonił do żony i poinformował, że się przewrócił i nie ma siły wstać – relacjonuje Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji. Znajomi oraz rodzina początkowo na własną rękę prowadzili poszukiwania, ale bez rezultatu. Następnie o zdarzeniu poinformowali służby ratownicze.
Dyżurny natychmiast na miejsce zdarzenia skierował policjantów dzielnicowych, patrol interwencyjny oraz mundurowych pionu kryminalnego, a także funkcjonariuszy Ochotniczej Straży Pożarnej oraz Państwowej Straży Pożarnej, ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz przewodnika z psem tropiącym. Policjanci i pozostałe służby natychmiast rozpoczęli poszukiwania za zaginionym. Po prawie dwóch godzinach dzielnicowy – młodszy aspirant Tomasz Greń oraz młodszy aspirant Grzegorz Kawik, odnaleźli osłabionego 68-latka. Ostatecznie cały i zdrowy senior trafił pod opiekę rodziny.
Przypominamy i apelujemy!
– Wychodząc do lasu, jeżeli mamy taką możliwość, zabierajmy ze sobą telefon komórkowy, który w przypadku zagrożenia umożliwi szybkie wezwanie pomocy. Należy podczas takiego spaceru unikać nieznanych miejsc i przede wszystkim iść w grupie, nie tracąc ze sobą kontaktu wzrokowego. Pamiętajmy, że lasy szybko się zmieniają. Znane miejsce sprzed kilku lat, dziś może wyglądać zupełnie inaczej. W przypadku nieznajomości terenu nie należy oddalać się od dróg lub innego stałego punktu orientacyjnego – mówi Krzysztof Pawlik.
Z tego co mi wiadomo to odnaleźli go strażacy a dokładnie STRAŻAK z OSP Mnich….
Jak się ma trochę oleju w glowie to w Beskidach nie można się zgubić. Wystarczy tylko schodzić w dół, zawsze się na jakąś wieś w dolinie trafi. Na pewno łatwiej jestsię zgubić w lesie na płaskim terenie.
Jak byś miał olej w głowie to byś cymbale nie pisał takich wysrywów, czytałeś amebo artykuł????? Chyba nie bo gościu był w lesie a nie w górach. O maj gat co za zryty beret.