Mimo perspektywy dotkliwej kary – w tym nawet wieloletniego więzienia – wciąż wiele osób siada za kierownicą po kilku głębszych. Nie pomagają apele i odwoływanie się do rozsądku kierowców. Tylko wczoraj bielska policja zatrzymała na ulicach Bielska-Białej sześciu nietrzeźwych szoferów. U zatrzymanych stwierdzano od pół do ponad promila alkoholu buzującego w ich organizmach.
Pierwszy „wpadł” na ulicy ks. Kusia, gdzie policjanci z pierwszego komisariatu zatrzymali do kontroli chevroleta. Jego kierowca – 56-letni mężczyzna – wydmuchał przeszło pół promila alkoholu. Kolejny pijany szofer został zatrzymany przez patrol drogówki na ulicy Żywieckiej. Za kierownicą VW siedział 50-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego. Jego stan wskazywał, że może być pijany. Potwierdziło to badanie alkomatem. Urządzenie pokazało prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Trzeciego zatrzymano na ulicy Sobieskiego. Za kierownicą audi siedział 60-latek. Wydmuchał pół promila. Nieco później policjanci z drogówki sprawdzili na ulicy Księży Las kierowcę dacii, który doprowadził do kolizji z toyotą. Sprawcą okazał się 25-letni mężczyzna, w którego organizmie wykryto promil alkoholu. Podobny przypadek miał miejsce na ulicy 3 Maja. Sprawcą kolizji był tam 71-letni kierowca skody. I w jego wypadku powodem mógł być alkohol. Badanie pokazało blisko promil.
Ostatniego z pijanych szoferów zatrzymano na ulicy Strażackiej. To 43-letni kierowca audi z wynikiem przeszło jednego promila.
Pół promila ,pół promila i piszą o pijanych kierowcach .Żona Kalisza Ryszarda miała dwa i pól i jeszcze wiozła małe dziecko a sąd ją praktycznie uniewinnił. Jak stwierdzono mimo zalania w trupa paniusia jechała prawidłowo i nikomu nie zagrażała łącznie ze swoim dzieckiem. Facet z połową promila jedzie jeszcze bardziej prawidłowo,chyba że nie jest peowcem albo innym komuchem
Wystarczy rano przed 6 podjechać na stację benzynową lub pod całodobowy monopolowy.Gorzoła idzie w przemysłowych ilościach.