46-letnia bielszczanka Adelina Michłanowicz, wyszła z domu przy ul. Bukowej 17 kwietnia i dotychczas nie nawiązała kontaktu z rodziną.
Zaginiona, wychodząc z miejsca zamieszkania zabrała ze sobą rzeczy powszechnego użytku, nie podając nikomu z rodziny kierunku, w którym się udaje oraz nie pozostawiając informacji o miejscu pobyty lub celu wyjazdu. Kobieta ostatni raz widziana była w dniu zaginięcia o godzinie 9:00 w okolicy dworca PKP w Bielsku-Białej przy ul. Warszawskiej.
Rysopis zaginionej – wzrost 170 cm, budowa ciała szczupła, włosy długie, ciemne proste za ramiona, posiadane przedmioty to dokumenty, jeden lub dwa telefony komórkowe. W dniu zaginięcia ubrana była w czarną kurtkę, różowe spodnie, posiadała przy sobie plecak koloru czarnego oraz teczkę na pasek koloru czarnego.
Informacje o miejscu pobytu zaginionej prosimy kierować do Komisariatu Policji III w Bielsku-Białej, ul. Traugutta 2C, tel. 47 857 0300, 47 857 0381 lub do najbliższej jednostki Policji tel. alarmowy 112.
Bielszczanina z Ukrainy?
Może wybrała wolność życia
Raczej nikt jej nie porwał. Ani na s*x ani dla okupu . Cóż prawda bywa bardzo często niezwykle brutalna
Co masz na myśli pisząc ostatnie zdanie?
Wyjechała z narzeczonym do ciepłych krajów?
Moze uciekła tylko to poco szukać
Tomeczka?
Skoro wzięła telefony komórkowe, to nie można sprawdzić, w którym BTSie zalogowała się do sieci?!