Sporej biedy napytał sobie 44-latek z Oświęcimia, który wszczął awanturę na jednej ze stacji paliw, bo po zatrzymaniu znaleziono przy nim narkotyki.
Jak informuje aspirant sztabowy Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu, do zdarzenia doszło w czwartek (23 listopada) o 2.00 w nocy. Wtedy to obsługa jednej z oświęcimskich stacji paliw poinformowała policję, że pijany mężczyzna w sposób wulgarny zaczepia personel, a na zwrócenie mu uwagi reaguje agresją.
– Na miejsce pojechał jeden z policyjnych patroli. Mundurowi chcieli wylegitymować agresora, ale mężczyzna nie chciał podać danych osobowych. Zatem funkcjonariusze dokonali jego zatrzymania. Mężczyzna trafił do oświęcimskiej komendy. Podczas jego przeszukania ujawniono słoiczek z suszem roślinnym. Tester narkotykowy wykazał, że to marihuana. W trakcie dalszych czynności ustalono, że zatrzymany mężczyzna to 44-letni mieszkaniec Oświęcimia. W związku z popełnionymi wykroczeniami zakłócenia ładu i porządku publicznego oraz odmowę podania danych osobowych skierowany zostanie wniosek do sądu o ukaranie mężczyzny. Natomiast za posiadanie narkotyków grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności – podkreśla Małgorzata Jurecka.
Ten nagłówek jest daremny. Ani słowa, że gość był po prostu był pijany. Jak by był pod wpływem zawartości z słoika to w ogóle by nie był agresywny.
To było i jest śmieszne że robi się aferę,trochę zioła nazywa narkotykami xd Ale z drugiej strony dobrze że było i jest nie legalne.Wódka też narkotyk,ogarnijmy to i wtedy będzie pięknie