Zbliżają się wybory samorządowe. Kto snuje plany na przyszłość, a kto planuje emeryturę?

Na emeryturę przechodzą burmistrz Marian Trela z Wilamowic i wójt Józef Caputa z Buczkowic. Niespodziewanie o mandat radnego powiatu, a nie stanowisko wójta zamierza się starać Artur Beniowski.

Po piątą kadencję na stanowisku burmistrza Czechowic-Dziedzic chce się ubiegać Marian Błachut. W poprzednich wyborach wygrał już w pierwszej turze, choć miał trzech rywali. Jakie cele mu przyświecają? – Strategicznych rzeczy jest dużo, ale wskażę dwie. Pierwsza to samodzielność energetyczna gminy poprzez stworzenie klastra, inteligentnego zarządzania energią, szerokie wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii na potrzeby mieszkańców, ale i przedsiębiorców. To wyzwanie na 10, może 20 lat – snuje plany burmistrz Błachut. Kolejne wyzwanie przed gminą to zrewitalizowanie terenów po dawnej walcowni w ścisłym centrum miasta. – To dla nas temat historyczny – dodaje samorządowiec.

Burmistrzem Szczyrku chciałby pozostać Antoni Byrdy, który w poprzednich wyborach samorządowych w pierwszej turze zdobył 79,08 proc. głosów i pokonał Ryszarda Cembalę. Turystyczną miejscowością rządzi od 2014 roku, wcześniej był przewodniczącym Rady Miasta. – W kolejnej kadencji chciałbym kontynuować inwestycje w infrastrukturę. W tym roku mamy przewidziane na ten cel prawie 20 mln zł, w najbliższym czasie zaplanowaliśmy dalszą rozbudowę centrum przesiadkowego, kolejkę na Skrzyczne, plus drogi, rozbudowę kanalizacji i oświaty, w tym rozbudowę Szkoły Podstawowej nr 2. Bardziej będziemy myśleć o infrastrukturze dla mieszkańców, a nie turystów – przekonuje burmistrz Byrdy.

Marian Trela nie będzie ubiegał się o stanowisko burmistrza gminy Wilamowice, którą rządzi nieprzerwanie od 1994 roku. Ostatnio nie miał kontrkandydata, zdobył 75,38 proc. głosów. – Nie będę się ubiegał ze względu na to, że przechodzę na emeryturę – wyjaśnia krótko i zapewnia że nie ma planu startu w wyborach na radnego powiatu. Czy burmistrz Trela wskaże swojego następcę? – Przygotowywałem osobę, która powinna objąć stery w gminie, czyli mojego zastępcę. Pracujemy razem już bardzo długo i myślę, że to osoba, która najlepiej wie, co będzie trzeba zrealizować, jakie są zamierzenia i perspektywy w gminie – dodaje burmistrz. Stanisław Gawlik, o którym mowa, decyzji o starcie w wyborach jeszcze nie podjął.

O reelekcję ubiegać będzie się Jacek Kaliński, który jest wójtem Kóz od 2018 roku (44,58 proc. w pierwszej i 64,93 proc. w drugiej turze, pokonał ówczesnego włodarza gminy Krzysztofa Fiałkowskiego): – Żona pozwoliła, więc startuję (śmiech). Mamy zadania do kontynuacji i grupę osób, która nadal chce ubiegać się o mandat radnych. Będziemy chcieli dokończyć inwestycje rozpoczęte – budowę przedszkola w Kozach czy rozbudowę kanalizacji w miejscach, gdzie mamy projekty i potrzebujemy finansowania – to sukcesywny proces i jest jeszcze sporo do zrobienia. W następnej kadencji chcielibyśmy przebudować stadion na obiekt lekkoatletyczny i kontynuować przebudowy dróg. Mam nadzieję, że jeśli uda się wywalczyć reelekcję, to pozostaną najmłodszym wójtem w powiecie bielskim.

Przy okazji składania życzeń noworocznych, start w wyborach na wójta zapowiedziała Anna Skotnicka-Nędzka, która po tragicznej śmierci Radosława Ostałkiewicza pełni funkcję komisarza w gminie Jaworze. – Mimo że mijający rok przyniósł naszej społeczności ciężkie doświadczenia, wyrażam moją głęboką wdzięczność za Waszą jedność, wsparcie i siłę, jakie pokazaliście w tych trudnych chwilach. Wraz z Nowym Rokiem na horyzoncie pojawiają się nowe nadzieje i wyzwania. Ten rok będzie dla mnie szczególnie ważny, ponieważ postanowiłam kandydować w wyborach na stanowisko wójta gminy Jaworze. Jestem pełna entuzjazmu i gotowa wiernie kontynuować pracę nad naszym wspólnym dobrem – napisała Skotnicka-Nędzka.

Na drugą kadencję na stanowisku wójta gminy Wilkowice ochotę ma Janusz Zemanek, który pięć lat temu uzyskał poparcie 47,16 proc. w pierwszej i 63,81 proc. w drugiej turze. – Już dawno podjąłem decyzję – mówi „Kronice” samorządowiec, który chwali się, że gmina w 2023 roku oddała inwestycje za łączną kwotę 120 mln zł (to suma nakładów poniesionych na inwestycje także we wcześniejszych latach). W kolejnej kadencji planuje dokończenie trwających zadań i realizację tych, które znalazły się w uchwalonej przez radnych w zeszłym roku Strategii Rozwoju Gminy Wilkowice do 2030 roku. Wśród nich znalazły się m.in. kompleks dróg prowadzących do centrum sportowo-rekreacyjnego, budowa ścieżki rowerowej nr 17 czy stacji przesiadkowej na terenie Wilkowic, która połączy transport drogowy i kolejowy.

Niespodziewanie o kolejną kadencję na stanowisku wójta gminy Bestwina nie zamierza się ubiegać Artur Beniowski. W poprzednich wyborach nie miał kontrkandydata i zdobył poparcie 81,34 proc. mieszkańców. – Decyzję oficjalnie podjąłem w poniedziałek. Zamierzam ubiegać się o stanowisko radnego powiatu z ugrupowania starosty Andrzeja Płonki – mówi samorządowiec.
Kto może przejąć stery w gminie po wójcie Beniowskim? – Nie mam zastępcy, a to często są kontynuatorzy. W gminie jest pełniący po części tę rolę sekretarz, ale chce nim pozostać. Na pewno nie pozostawię gminy mojemu następcy bez wsparcia i przygotowania. Służyć będę rozmową i radą każdej osobie, która pokieruje gminą – zapewnia Beniowski.

Na emeryturę przechodzi 65-letni Józef Caputa, który rządził gminą Buczkowice – z czteroletnią przerwą – od 1990 roku. W ostatnich wyborach samorządowych wygrał w pierwszej turze, zdobywając 59,65 proc. głosów i pokonując Jadwigę Górną. – W lutym osiągam wiek emerytalny, ale nie chcę siedzieć w domu i zamierzam ubiegać się o mandat radnego powiatu, by mieć kontakt z samorządem. Jeśli chodzi o gminę Buczkowice, to pora, by młodsi i kreatywni przejęli stery. Zamierzam poprzeć kandydaturę mojego zastępcy Jerzego Kanika, który będzie startował w wyborach na wójta. To solidny pracownik, z wykształcenia prawnik, ale oczywiście ostateczny głos należeć będzie do mieszkańców – mówi nam Józef Caputa.

O drugą kadencję będzie walczył w Porąbce wójt Paweł Zemanek, który w 2018 roku w pierwszej turze zdobył 63,08 proc. i pokonał Martę Tylzę-Janosz. – To, co zadeklarowałem, udało się zrealizować. Jestem pragmatykiem, nie lubię snuć planów na przyszłość, które będą niemożliwe do zrealizowania. Z pewnością w kolejnej kadencji będziemy kontynuowali projekty związane z rozbudową kanalizacji na terenie gminy oraz inwestycje drogowe – tego na pewno nie zabraknie. Kolejną rzeczą są inwestycje w odnawialne źródła energii w obiektach komunalnych czy szkołach. Musimy schodzić z wydatków bieżących, a nowa perspektywa unijna pozwala nam zabiegać o dofinansowanie na te inwestycje – mówi wójt Zemanek.

Czy o siódmą kadencję planuje ubiegać się wójt Jasienicy Janusz Pierzyna, który w 2018 roku nie miał rywala i zdobył poparcie 82,29 proc. wyborców? Wójt gminy Jasienica w rozmowie z portalem potwierdził swój start.

Bartłomiej Kawalec