Znamy więcej szczegółów zdarzenia, do którego doszło w ostatni piątek, 16 lutego. Chodzi o atak z maczetą w ręku, który miał miejsce w Simoradzu. Pisaliśmy o nim tutaj. Dziś policja zdradza więcej informacji. Mężczyźnie, który podniósł rękę na swoją byłą żonę, grozi do 20 lat pozbawienia wolności.
16 lutego, kilkanaście minut po południu, mundurowi ze Skoczowa odebrali zgłoszenie o awanturującym się 77-latku. W jednym z domów na terenie Simoradza mężczyzna zaatakował swoją byłą żonę niebezpiecznym narzędziem.
– Na miejscu interwencji jako pierwszy był dzielnicowy rejonu, mł. asp. Tomasz Greń, który natychmiast zatrzymał agresywnego mężczyznę. Chwilę później wsparcia udzielił mu drugi dzielnicowy oraz patrol interwencyjny. Mundurowi udzielili pierwszej pomocy poszkodowanej w zdarzeniu 73-letniej kobiecie, która została zraniona przez zatrzymanego maczetą w rękę. Dzielnicowi, po zatrzymaniu agresora i udzieleniu pierwszej pomocy, do momentu przybycia techników kryminalistyki i policjantów śledczych, zabezpieczyli też miejsce zdarzenia oraz narzędzie przestępstwa – mówi Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Po przeprowadzeniu wszystkich czynności procesowych, w tym zabezpieczeniu śladów i przedmiotów, cały zebrany materiał dowodowy został przekazany do Prokuratury Rejonowej w Cieszynie. Napastnik usłyszał zarzuty związane z uszkodzeniem ciała i groźbami karalnymi.
– Sąd przychylił się do wniosku prokuratury oraz policyjnych śledczych i zastosował wobec podejrzewanego mężczyzny trzymiesięczny areszt. Za popełnione przestępstwa grozi mu nawet do 20 lat pozbawienia wolności – dodaje Krzysztof Pawlik.
Znam tego pana bardzo dobrze nie był w stanie tego zrobić jest spokojnym mężczyzną a jego żona jest chora na głowę narobiła długów i teraz nie wie co ma zrobić ze sobą więc oskarża nie winnego MĘŻCZYZNA JEST NIE WINNY
Zapewne chodziło o zdradę sprzed 40 lat.