Po ponad 23 latach i wydaniu 531 numerów zawieszono wydawanie Gazety Czechowickiej.
Redaktor naczelna Barbara Siemińska podkreśla, że nie jest to zupełne pożegnanie się z lokalnym dwutygodnikiem. „Zamrażamy, bo być może odrodzi się w przyszłości w tej czy innej formie. Tego nikt nie wie. Przepraszamy wszystkich CZYTELNIKÓW, że nie będą mogli już sięgać po SWOJĄ gazetę. Tak naprawdę to dla nich robiliśmy wszystko w tych trudnych dla prasy czasach – gdy przedsiębiorcy wybierają inne formy reklamy – żeby mogli brać do niedawna co dwa tygodnie, a potem co miesiąc Gazetę Czechowicką do ręki. Czas płynie nieubłaganie, więc także i dla mnie przyszedł czas emerytury” – napisała w tekście „Już nas w tej gminie, czyli po 23 latach…” umieszczonym na okładce ostatniego wydania (19 kwietnia).
W przeszłości redaktorami naczelnymi „Czechowickiej” byli m.in. bielszczanie Jan Picheta i Marcin Kałuski. – Redagowałem ją w latach 2005-11 po okresie Jana Pichety i była to piękna przygoda dla dziennikarza z krótkim stażem. Wraz z młodym zespołem pisaliśmy dosłownie o wszystkim, nie pomijając nawet afer i aferek, patrząc władzy na ręce, ale przede wszystkim będąc cały czas wśród mieszkańców. Satysfakcja z rozwoju gazety była ogromna. Czasy dla prasy rzeczywiście były wtedy lepsze, bo sprzedaż była na niezłym poziomie, reklamodawców nie brakowało, a portale internetowe dopiero raczkowały. To żal, że tytuł z taką historią i zasługami dla lokalnej społeczności znika teraz z rynku – mówi Marcin Kałuski, dziś dziennikarz Wydawnictwa Prasa Beskidzka.
Jak informuje Barbara Siemińska, wydawnictwo się nie zamyka, ale powoli jest przejmowane przez Stowarzyszenie „Bez Limitu” z najwytrwalszymi członkami firmy – Mirosławem Siemińskim, Joanną Sosną i Bożeną Krzempek. Ma ono realizować misję ocalania od zapomnienia ważnych dla Czechowic-Dziedzic organizacji i ludzi, jednak już jako kontynuację wydawania pozycji książkowych.