13 rozbitych samochodów, 6 osób rannych – to bilans karambolu, do którego doszło w środę na drodze S52 w Jasienicy. Utrudnienia trwały przez kilka godzin.
Wszystko zaczęło się od uderzenia forda mondeo, jadącego od strony Cieszyna, w bariery energochłonne. Ford wylądował na dachu. Części uszkodzonych barierek wylądowały na pasie ruchu prowadzącym w stronę Cieszyna. Doszło do kolizji samochodów jadących w tym kierunku. Wkrótce zaczęły w nie wjeżdżać kolejne samochody. Zrobił się gigantyczny chaos.
Skończyło się na 13 rozbitych pojazdach i 6 osobach rannych. – W akcji ratowniczej uczestniczyło sześć zastępów straży pożarnej. Wszyscy uczestnicy zdarzenia, poza jedną osobą, wyszły z pojazdów o własnych siłach. Jedna została uwięziona w samochodzie. Nie było obrażeń zagrażających życiu, ale zespoły ratownictwa medycznego po wstępnym badaniu zadecydowały o hospitalizacji kilku osób – mówi dyżurny Komendy Miejskiej PSP w Bielsku-Białej.
Jak mówi st. sierż. Sławomir Kocur, oficer prasowy bielskiej policji, jedna z osób miała niezagrażające życiu obrażenia klatki piersiowej, których skutki będzie odczuwać dłużej niż siedem dni. Rozpoczęto także czynności w sprawie sprawcy karambolu. Po 23.00 odbyła się ewakuacja samochodów, które utknęły na zablokowanym fragmencie drogi.