Wydarzenia Cieszyn

Cieszyński Uniwersytet Trzeciego Wieku aktywnie obchodził jubileusz 20-lecia | ZDJĘCIA

Fot. Michał Cichy

W pięknych, wczesnojesiennych okolicznościach krajobrazu i przyrody Beskidu Śląskiego świętowano w piątek jubileusz 20-lecia cieszyńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.

Świętowali jednak nie tylko cieszyniacy, ale seniorzy z całego powiatu. Członkowie uniwersytetu i zaproszeni goście najpierw udali się na rajdy piesze, z różnymi stopniami trudności. Byli między innymi na Wyrchgórze czy w Goleszowskiej Izbie Pamięci.

– Impreza się nam udała. Pogoda była przepiękna, wszyscy są uśmiechnięci. Może był niewielki chaos, czy nieznaczne błędy organizacyjne, ale ogólnie było dobrze. Jesteśmy zadowoleni. Wszyscy przyszli, świętowało nas około 90 osób. Przed biesiadą był pierwszy rajd pieszy z okazji 20-lecia UTW – powiedziała nam Danuta Urbańczyk-Zysek, członek Zarządu Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Cieszynie.

Potem odbyła się część biesiadna. W trakcie wszyscy otrzymali pamiątkowe medale i inne wyróżnienia. Były też śpiewy, zabawy zręcznościowe, wspólne zdjęcia.

– Ja chodziłem po górach na wycieczki zorganizowane, wraz z paniami, które właśnie uczęszczały na zajęcia UTW. Ściągnęły mnie do UTW, żebym zaczął śpiewać. Śpiewam więc, choć żona jest z tego średnio zadowolona, bo mnie wciąż w domu nie ma. Tymczasem na UTW są i próby i występy i spotkania. Znaleźć zresztą na o czas nie jest łatwo. Jestem na emeryturze, więc nie mam czasu. Ogólnie jednak znajduję czas na uniwersytet i uważam że to bardzo dobra rozwiązanie dla seniorów. Najgorsza przecież, w starszym wieku jest samotność. Tutaj tymczasem jeden człowiek ma kontakt z drugim. Jeśli do tego jeszcze jest w na tyle dobrym zdrowiu, żeby się ruszać, to jeszcze lepiej. Nie tylko oczywiście ruch. Chodzi się też na zajęcia bardziej naukowe. Na uniwersytecie uczestnicy zajęć mogą więc się rozwijać intelektualnie, fizycznie, ale i towarzysko. Zrozumiałe jest więc, że nie brak chętnych do zajęć. Choć niezupełnie jest to tak. W naszej grupie śpiewaczej trochę nam brakuje mężczyzn i męskich głosów – basów, tenorów – powiedział nam uczestnik jubileuszowej imprezy Paweł Wiśniowski.

Zdjęcia: Michał Cichy

google_news