W kilku rejonach powiatu cieszyńskiego, w tym Brennej i Ustroniu, o czym pisaliśmy, miały odbyć się uzupełniające wybory samorządowe. Pojawiły się jednak komplikacje.
Przypomnijmy, że w gminie Brenna jeden z radnych, jeszcze latem, zrezygnował z mandatu, przez co w listopadzie wyborcy z okręgu, który reprezentował, mieli pójść do urn w listopadzie. O tej sprawie pisaliśmy TUTAJ.
W Ustroniu z kolei wygasł mandat radnej Adriany Kwapisz-Pietrzyk, która objęła fotek wiceburmistrza miasta. Konsekwencją miały być również wybory uzupełniające.
Zarówno jedne, jak i drugie wybory prędko się nie odbędą. Wszystko z powodu ogłoszenia w powiecie cieszyńskim stanu klęski żywiołowej. Zgodnie z Konstytucją Rzeczpospolitej Polskiej, w tym nadzwyczajnym czasie oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie mogą być przeprowadzane m.in. wybory organów samorządu terytorialnego. I tak najszybciej procedura wyłaniania nowego radnego rozpocznie się dopiero 14 stycznia 2025 roku. Nie ma co ukrywać, że będzie ona trwała. I tak, dla przykładu – w wyborach 21 kwietnia na fotel burmistrz Ustronia zwyciężył Paweł Sztefek. Tym samym zrzekł się mandatu radnego. Wybory uzupełniające do Rady Miasta Ustroń odbyły się 28 lipca. Zapewne więc mieszkańcy do urn pójdą dopiero wiosną przyszłego roku. Kiedy dokładnie nie wiadomo, gdyż na przeszkodzie stoją organizowane najprawdopodobniej w maju wybory prezydenckie.