Przetrwał dwie wojny i komunizm, uniknął światopoglądowych dyskusji. Pozostaje jedynym pomnikiem Marcina Lutra w Polsce.
Niedawno bielscy luteranie uczcili 125-lecie odsłonięcia pomnika. W kościele na placu Lutra odbyło się uroczyste nabożeństwo, w którym uczestniczyli proboszczowie bielskich parafii: ks. Krzysztof Cienciała, ks. Piotr Szarek i ks. Robert Augustyn, a także biskup diecezji cieszyńskiej Adrian Korczago i biskup Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. W kazaniu podkreślał on, że pomnik jest świadectwem żywotności i siły lokalnej społeczności ewangelickiej, która od zawsze miała ogromny wpływ na rozwój Bielska. Zaproszono parafian ze wszystkich trzech działających w mieście parafii ewangelickich, a po nabożeństwie odbyło się spotkanie pod pomnikiem.
Głos zabrał także prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski. – Ta rocznica to święto nie tylko dla waszej parafii, ale dla całego naszego miasta. Historia Bielska powiązana jest ze społecznością ewangelicką. Zmieniały się granice państw i ustroje, a pomnik stał. Burmistrzowie i prezydenci się zmieniali, a pomnik stał – i stoi. I mam nadzieję, że tak będzie dalej, bo to jest symbol tolerancji, pokojowego współżycia kultur – mówił prezydent.
Bielski pomnik Marcina Lutra stoi obecnie na placu jego imienia. Wypada przypomnieć, że najpierw był to plac Kościelny (Kirchplatz), po połączeniu Bielska i Białej nazwę zmieniono na plac ks. Ściegiennego, aby wreszcie, w 1990 roku, nadać mu imię Marcina Lutra. Usytuowany jest w centrum tzw. Bielskiego Syjonu, w sąsiedztwie ewangelickiego Kościoła Zbawiciela. To obecnie jedyny w Polsce pomnik reformatora. 2,5-metrowa figura z brązu waży 690 kilogramów, stoi na trzymetrowym granitowym cokole, przedstawia Lutra w pełnej postaci, w todze, z charakterystycznym gestem wyciągniętych do przodu rąk trzymających Biblię. Rzeźbę zaprojektował wiedeński artysta Franz Vogl, a cokół granitowy wykonał miejscowy kamieniarz Theodor Gröger. Odlew powstał w wiedeńskiej filii zakładów metalurgicznych Kruppa. Monument odsłonięto 8 września 1900 roku, trzy lata po powołaniu komitetu budowy.
Inicjatorem budowy pomnika był przemysłowiec Heirlich Wilhelm Förster. Uznano, że monument podniesie rangę parafii i stanie się ozdobą miasta. Podkreślano również, że nie należy kopiować istniejących już posągów Lutra, lecz stworzyć unikalne dzieło – granitowy cokół i pełną postać reformatora w brązie. Wpłynęły trzy projekty, wybrano propozycję Franza Vogla.
W tym celu powołano Wydział dla Wzniesienia Pomnika Marcina Lutra, na którego czele stanął Adolf Mänhardt, wicekurator parafii. Rozpoczęto zbiórkę funduszy, do której przyłączyły się także gminy z Warszawy i Tomaszowa Mazowieckiego. Największą część środków zebrano jednak w Bielsku. Prasa niemiecka publikowała listy darczyńców, a dodatkowo sprzedawano pocztówki z wizerunkiem projektowanego monumentu.
Franz Vogl osobiście wybrał obecne miejsce ustawienia pomnika i zaprojektował otaczającą go zieleń. 11 maja 1900 roku ustawiono cokół, a 4 września na placu przed Kościołem Zbawiciela umieszczono rzeźbę. Początkiem września udekorowano plac i rozwieszono po mieście plakaty informujące o wydarzeniu. Prasa podkreślała, że nie będzie to żadna manifestacja polityczna, lecz prawdziwe święto ewangelickie.
Obchody trwały trzy dni. Rozpoczęły się 6 września wieczorem spotkaniem w strzelnicy, podczas którego pastor dr Artur Schmidt wygłosił mowę o roli protestantyzmu w Austrii. Drugiego dnia odbyło się nabożeństwo, a następnie zebranie Związku Głównego Stowarzyszenia Fundacji Gustawa Adolfa. Wieczorem w teatrze bielskim wystawiono widowisko Hansa Herriga pt. „Luter”. Główna uroczystość odbyła się 8 września 1900 roku.
Bielski pomnik był drugim wzniesionym na terenie ówczesnej monarchii austro-węgierskiej (pierwszy odsłonięto w 1883 roku w przemysłowym mieście Aŝ w Czechach, w którym dominowała ludność luterańska). Jak pisze historyczka sztuki prof. Ewa Chojecka w artykule „Pomnik Marcina Lutra w Bielsku. W poszukiwaniu pamięci i przesłania dziejów”, Luter na pomniku „patrzy prosto przed siebie w stronę miasta. (…) Gest dłoni trzymających Biblię jest znaczący. Przytrzymując lewą ciężar tomu, kładzie równocześnie na nim rękę prawą, delikatnym ruchem końców wysmukłych palców sugerując zamiar otworzenia księgi, a zarazem ma w sobie coś opiekuńczo-ochraniającego”.
W tym czasie bielscy ewangelicy mieli już za sobą 350 lat obecności w regionie i stanowili większość mieszkańców miasta. Byli właścicielami licznych zakładów przemysłowych, a także mieli decydujący głos w sprawach politycznych i samorządowych. Kolejne Rady Gminne obsadzane były przez luteran, a w roku odsłonięcia monumentu burmistrzem Bielska był ewangelik Karl Steffan.
Po II wojnie światowej pomniki Lutra w Polsce – w Gdańsku, Brzegu i Dzierżoniowie – zostały zniszczone. Bielski monument ocalał, choć w 1945 roku został ostrzelany przez żołnierzy radzieckich wyzwalających miasto.
Po wojnie zniknął tylko wykuty w cokole pismem gotyckim napis Martin Luther. Co się z nim stało? Teorie są dwie. Pierwsza głosi, że został świadomie zatarty, by uchronić go przed zniszczeniem. Druga zakłada, że został usunięty na polecenie władz, w ramach walki ze wszystkim, co niemieckie. W latach 80. napis ponownie pojawił się na pomniku. Z kolei w latach 70. wokół pomnika ustawiono płotek, prawdopodobnie po to, by młodzież z okolicznych szkół nie urządzała sobie pod nim libacji.
Odsłonięcie pomnika oraz towarzyszące mu uroczystości były znaczącymi wydarzeniami nie tylko w dziejach Bielska, ale także w dziejach Kościoła ewangelicko-augsburskiego na Śląsku Cieszyńskim i w ówczesnej Austrii. Były manifestacją obecności tego wyznania zarówno w wymiarze lokalnym, jak też ogólnopaństwowym.
Wiele miejsca historii pomnika poświęcił w swoich książkach wybitny bielski historyk dr Jerzy Polak. Jak pisał, wygląd pomnika początkowo wzbudzał duże kontrowersje, ponieważ twarz Lutra z pomnika znacznie odbiegała od rzeczywistego wyglądu duchownego. W zamyśle autora nie było jednak dokładne oddanie fizjonomii Lutra, tylko ukazanie idei – bohaterstwa, heroizmu ducha, wielkości, potęgi miasta i dumy narodowej – tłumaczył historyk. Wygląd pomnika został szybko zaakceptowany, a monument stał się symbolem miasta i ewangelików.
– Pomnik powstał jako dowód wdzięczności Bogu za to, że błogosławił bielskim ewangelikom, przez ciężkie lata, od czasu kiedy to idee reformatora dotarły na te tereny. Przeprowadził przez trudny okres kontrreformacji i pozwolił na to, aby po latach spotykania się w ukryciu, wierni mogli na mocy Patentu Tolerancyjnego z 1781 r., wybudować dom modlitwy w tym miejscu. W roku 1900, po latach ograniczeń i prześladowań, luteranie mogli cieszyć się równymi prawami, jeśli chodzi o sprawowany kult – mówi ks. Krzysztof Cienciała, proboszcz parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Bielsku.
– Marcin Luter stojący poza murami starego miasta, zwrócony twarzą w jego kierunku, miał być świadectwem tego, co Ewangelicy mają najcenniejszego do zaoferowania temu pięknemu miastu. Luter wskazuje na Biblię czyniąc gest ukazujący, na czym powinni wszyscy chrześcijanie budować swoją wspólną teraźniejszość, jak i przyszłość. Jest otoczony budynkami, które wierni postawili w trosce o nabożeństwo, edukację i opiekę nad potrzebującymi – dodaje. – Dziś nadal wskazuje na to, że nawet niewielka garstka wiernych ideom reformacji, jaka pozostała w Bielsku-Białej po zawirowaniach wojennych, ma temu miastu wiele do zaoferowania. Według zasad luteranizmu pomnik to nie jest coś, co powinniśmy czcić, jest to jednak symbol, że jesteśmy, trwamy i idea reformacji ciągle jest żywa. W Bielsku-Białej jest obecnie około 3 tysięcy ewangelików. W czasach świetności było kilkakrotnie więcej – tłumaczy.