Większość nauczycieli obawia się skutków nadchodzącej reformy edukacji. O miejsca pracy drżą przede wszystkim pedagodzy z likwidowanych gimnazjów. Jak się okazuje, w Dębowcu zmiany związane z reformą nie będą jednak zbyt drastyczne.
Podczas ostatniej sesji radni zdecydowali, że najlepszym sposobem poradzenia sobie z reformą będzie wygaszenie lokalnego gimnazjum z mocy prawa. Szkoła Podstawowa w Dębowcu stanie się automatycznie ośmioklasową szkołą podstawową, a szkoły filialne w Iskrzyczynie, Ogrodzonej i Simoradzu pozostaną sześciooddziałowe. Jak tłumaczyła na sesji Olga Stuchlik, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Szkół i Przedszkoli, uczniowie filii będą tak jak dotąd uczęszczać do swoich szkół aż do klasy szóstej. Uczniowie siódmej i ósmej klasy będą dowożeni do szkoły w Dębowcu. Za tym pomysłem stoi przede wszystkim posiadana już przez szkołę w centrum gminy infrastruktura sportowa, komputerowa oraz dostosowane i wyposażone pracownie fizyczne czy chemiczne. Doposażenie w ten sam sposób szkół filialnych wymagałoby poniesienia przez gminę sporych kosztów. Obecnie szkoła podstawowa w Dębowcu zatrudnia 48 nauczycieli oraz 21 pracowników niepedagogicznych. W najbliższych latach pracę najprawdopodobniej straci sześciu nauczycieli z 20 obecnie zatrudnionych w gimnazjum. Będą to osoby, dla których braknie już wolnego etatu w ośmioklasowej szkole podstawowej.