Dzisiaj 5 minut po północy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli hondę jadącą aleją Andersa w Bielsku-Białej. Kierowca auta zaczął uciekać. Funkcjonariusze ruszyli za nim.
Samochód zatrzymał się na ulicy Nad potokiem, ale kiedy mundurowi wysiedli z radiowozu, kierowca znów podjął ucieczkę. Skończyło się tak, że na zakręcie jednej z ulic w Mazańcowicach kierujący hondą stracił panowanie nad pojazdem i auto uderzyło w przydrożne drzewo.
28-letni kierowca próbował jeszcze uciekać pieszo, ale ostatecznie został zatrzymany. Wyszło wtedy na jaw, że był pijany (ponad 1,2 promila) i miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Razem z nim jechała 28-letnia kobieta i 34-letni mężczyzna. Oboje zostali ranni, mężczyzna poważnie.