W ręce oświęcimskiej policji wpadli dwaj mężczyźni, którzy próbowali włamać się do kiosku. Jak się okazało, nie był to ich pierwszy skok na punkt handlowy. Tyle że poprzedni bardziej im się udał.
Do ich zatrzymania doszło w nocy z 21 na 22 czerwca. Kilka minut po 1.00 jeden z mieszkańców Oświęcimia zauważył dwie osoby, które próbowały włamać się do kiosku przy ulicy Szpitalnej. Bez namysłu zadzwonił na policję. Włamywacze zorientowali się, że zostali zauważeni i wzięli nogi za pas, mimo to w kilkanaście minut później patrolującym miasto funkcjonariuszom udało się złapać jednego z nich. Drugi w kilka godzin później… sam stawił się w Komendzie Powiatowej Policji w Oświęcimiu! Przyszedł tam, aby zgłosić kradzież mercedesa, którym przyjechał z do miasta. Najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy, że samochód nie padł ofiarą złodzieja, lecz został zabezpieczony przez policjantów.
Jak się okazało, zatrzymani mężczyźni to 54-letni mieszkaniec Sosnowca i jego 22-letni syn. Funkcjonariuszom udało się ustalić, że skok na kiosk przy ulicy Szpitalnej nie był ich pierwszym. W ubiegłym roku mężczyźni włamali się do innego kiosku w Oświęcimiu, znajdującego się na Osiedlu Chemików. Skradli wówczas papierosy warte 5 tysięcy złotych. Ale to prawdopodobnie jeszcze nie wszystko. Trwa weryfikacja śladów zabezpieczonych po innych podobnych zdarzeniach, więc lista zarzutów dla złodziejskiego tandemu może jeszcze wzrosnąć. Mężczyznom grozi po 10 lat odsiadki za kratkami.