– „Brygada Wschód” zwraca się do dewelopera „DVL Group Progres” z żądaniem opuszczenia „Sarniego Stoku”! Do 6 sierpnia macie wstrzymać roboty i wydać oświadczenie o akceptacji tych warunków! Do 31 października pozostałe bloki, które wciąż stoją, mają zostać rozebrane, plac budowy uprzątnięty, ogrodzenia zdjęte, a Wy macie opuścić tę ziemię! A za kilka lat, znów wyrośnie tam las, tak jak było kiedyś.
To fragment sążnistego listu-manifestu jaki został wysłany do kilku bielskich redakcji ( w tym naszej) oraz stowarzyszeń. Nie przebierając w słowach jego autor kreuje się na obrońcę Sarniego Stoku przed przyrodniczą i krajobrazową dewastacją tego miejsca, za którą stoją – jak wynika z lektury – deweloperzy. W tym wypadku chodzi głównie o firmę BVL Grup Progres”. To ona wznosi obecnie na tym obszarze osiedle apartamentowców. Jeden z tych budynków wyleciał 17 lipca w powietrze. Taki sam los spotka pozostałe – ostrzega autor listu – jeśli nie zostaną spełnione jego żądania. Nie wiadomo czy list jest autentyczny i czy faktycznie napisała go osoba odpowiedzialna – lub w jakiś sposób współodpowiedzialna – za wybuch i czy faktycznie jej pogróżki trzeba brać poważnie pod uwagę…