Dosłownie kilka osób przyszło na manifestację jaka wczoraj o 18.00 miała miejsce pod bielskim ratuszem. Jej uczestnicy chcieli zaprotestować przeciwko prowadzonej przez władze miasta polityce „śmieciowej”.
Wielu mieszkańców miasta uważa bowiem, że gmina nie radzi sobie z usuwaniem na czas odpadków z przydomowych gospodarstw. Widać to gołym okiem, a problemy jakie to powoduje coraz bardziej doskwierają bielszczanom. Skrzyknęli się więc na facebooku i przyszli pod urząd. Najwyraźniej jednak problem nie jest tak palący, bo zainteresowanie protestem wśród mieszkańców grodu nad Białą było żadne. Na dodatek na koniec doszło do niepotrzebnej awantury i utarczek słownych ze strażą miejską. Strażnicy zablokowali bowiem auto dwójki uczestników, którzy w geście protestu pozostawili przed ratuszem – jak twierdzili funkcjonariusze – dwa worki ze śmieciami. Sprawa rozeszła się jednak po kościach, a śmieci wylądowały w ulicznym kuble.