Sport Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Nam strzelać nie kazano

Fot. Wojciech Ciomborowski

Po cennej wygranej w Chełmku, dziś piłkarze białczańskiego Tempa chcieli pójść za ciosem. Osiągnęli połowiczny sukces.

Nadal bolączką podopiecznego Krzysztofa Wądrzyka jest zdobywanie bramek. Najlepiej o tym świadczy fakt, że zdobyli ich tylko 16, a wysokie miejsce w tabeli zawdzięczają żelaznej obronie. Trzy stracone bramki w 10 spotkaniach musi wzbudzać uznanie. Tyle tylko, że „zero z tyłu” bez żadnej zdobyczy „z  przodu” daje w końcowym rozrachunku tylko punkt. I tak też było dziś, choć okazji do zdobycia bramek gospodarze kilka mieli. Co ciekawe najlepsze… obrońcy. Do tej pory Michał Gruca nie wie jak po jego strzale piłka nie znalazła drogi do siatki, choć nieubłaganie do niej zmierzała, ale w ostatniej chwili została wybita przez bramkarza. W innej okazji pozyskany z Halniaka obrońca mierzył po długim rogu, ale chybił. Golkiper Victorii wykazał się również gdy zdjął z głowy piłkę Krzysztofowi Bryle. Bohaterem gospodarzy mógł zostać Mateusz Balcer, który niekiedy toczył pojedynki z rywalami, którym nie sięgał nawet do ramion. Raz uwolnił się spod ich krycia i dostał piłkę na 10 metrze. Nie zdecydował się jednak na strzał z pierwszej piłki. Czas jaki stracił na jej sklejenie wykorzystał jeden z defensorów i wypchnął napastnika Tempa na mniej dogodną pozycję.

Tempo Białka – Victoria Jaworzno 0:0

Tempo: Koper, Gruca, Bryła Mentel, Ł.Balcer, Wróblewski, Puzik (80’ Bisaga), Rupa, Frączek, Ficek, M. Balcer (89’ Basiura)

Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski

navigate_before
navigate_next

google_news