Podbeskidzie do spotkania z GKS-em Jastrzębie przystąpiło w niezmienionym składzie w porównaniu z ostatnim, wygranym meczem z Chojniczanką. Stawką tego meczu mogło być nawet czwarte miejsce w tabeli, bo i GKS i TSP miało po 20 punktów.
Niestety Górale polegli 1:2… – Mieliśmy dziś zbyt dużo słabych punktów, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej szybko pokazana została druga żółta kartka dla Modelskiego, na pewno nie pomogło nam to w odwróceniu wyniku. W szatni mówiliśmy sobie, że nie zagramy dwóch słabych połów, ale szybka kartka, pokrzyżowała nasze plany i wydawało się, że będzie dużo trudniej. Udało się nam wprawdzie doprowadzić do wyrównania po stałym fragmencie gry, a mogliśmy jeszcze zdobyć bramkę na 2:1 po strzale Bougaidisa. Paradoksalnie grając w osłabieniu zdołaliśmy sobie stworzyć sytuacje bramkowe, a w pierwszej połowie, w równowadze nie potrafiliśmy tego zrobić – skomentował Krzysztof Brede, trener TSP.
GKS Jastrzębie – Podbeskidzie 2:1 (1:0).
Bramki: 39’ Adamek, 88’ Żak – 57’ Jaroch.
GKS: Drazik – Pacholski, Spychała, Jadach, Kulawiak, Szymura, Tront, Adamek (90’ Kawula), Skórecki (77’ Żak), Gancarczyk (70’ Ali), Gojny.
Podbeskidzie: Fabisiak – Modelski, Wiktorski, Bougaidis, Oleksy, Płacheta (69’ Kostorz), Rzuchowski, Phalavandishvili (56’ Jaroch), Gandara (80’ Jończy), Sierpina, Sabala.
żółte kartki: Pachelski, Kawula – Modelski, Jończy.
czerwona kartka: 47’ Modelski (druga żółta).
Nie martwcie się nowy prezydent da budżet 100 milionów i będzie OK