50 strażaków z 12 zastępów brało udział w gaszeniu pożaru zakładu drzewnego produkującego palety w Toporzysku (na pograniczu z Jordanowem).
Z nieustalonych na razie powodów ogień pojawił się w pomieszczeniu socjalnym. Zapaliła się także drewniana konstrukcja dachu. płomienie objęły około 100 metrów kwadratowych powierzchni. Hala natychmiast zadymiła się. Załoga zdołała samodzielnie opuścić budynek. Próbowała własnymi siłami ugasić pożar, ale dopiero działania strażaków przyniosły zamierzony efekt. Zaszła konieczność rozebrania dachu nad częścią socjalną i jednej ze ścian.
Uwaga nie czytać komentarze Jerzy W to menda Kocińska wróciła z psychiatry!!!
Pomieszczenie socjalne sami możemy się domyślać co mogło spowodować pożar .Nieraz pośpiech ze strony pracowników oraz pracodawcy . Wiadomo każdej osobie pracującej co mam na myśli .
Zamiast palet proponuję więcej produkować porządnych mebli a nie z płyt wiórowych .
Wiadomo dużo palet w szybkim czasie ulega chorobie z powodu niezbyt dobrych osób które umieją prawidłowo poruszać się wózkiem widłowym . Następnie w celu oszczędności danego pracodawcy palety trzeba naprawiać . To tak jak chirurdzy operują na bloku operacyjnym jedni dobrzy operują drudzy niezbyt pojętni powodów jest dużo między innymi picie alkoholu albo za dużo prywatnej praktyki lekarskiej .
Nie jestem zwolennikiem produkowania palet z drewna Jak miałem naprawiać palety u Łysonia strasznie w myślach przeklinałem Jedynym plusem naprawiania palet było to że nikt Cię nie rozliczył z ilości palet ile masz palet naprawić w ciągu danej dniówki ?