Bielsko-Biała Na sygnale

Bielsko, powiat bielski: 200 strażackich interwencji. Halny sieje spustoszenie

Halny sieje spustoszenie na terenie Bielska-Białej i powiatu bielskiego. Nie ma jednak informacji o osobach poszkodowanych.

Wieczorem w Bielsku-Białej podmuchy halnego osiągały niemalże 140 kilometrów na godzinę! W całym kraju mocniej wiało tylko na… tatrzańskich szczytach.

Strażacy uwijają się jak w ukropie. Do 22.30 w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej naliczono 150 interwencji. A przed strażakami kolejne, już zaplanowane, wyjazdy. Oceniają, że jeszcze tej nocy liczba interwencji wzrośnie do około dwustu. Aktualizacja: Jak w poniedziałek o 8.00 poinformowała rzecznik bielskiej PSP Patrycja Pokrzywa, wyjazdów było łącznie 120. Liczba interwencji jest jednak znacznie wyższa, bo podczas jednego wyjazdu strażacy mogą zajmować się nawet kilkoma zgłoszeniami naraz.

Wiatr przewraca drzewa na drogi, zrywa dachy budynków, niszczy blaszane garaże i uszkadza linie energetyczne. Utrudnienia w ruchu, z powodu leżących na drogach drzew, występują m.in. na Przełęczy Przegibek, na trasie Bielsko-Biała – Strumień, w Grodźcu i Porąbce. Strażacy robią wszystko, by jak najszybciej udrażniać przejazd.

– Proszę zachować szczególną ostrożność. Najważniejsze jest śledzenie komunikatów pogodowych w środkach masowego przekazu. Serwisy internetowe, telewizja i radio to źródło informacji o aktualnej sytuacji za oknem. Eksperci zalecają, by w miarę możliwości podczas takiej pogody pozostać w domu. W pogotowiu powinniśmy mieć działającą latarkę, naładowany telefon komórkę i podstawowy zapas żywności. Pamiętajmy, że rozpędzony wiatr to potężna siła. Jest w stanie przewrócić drzewo, a doniczki ozdabiające parapety i balkon nie są dla niego żadnym wyzwaniem – zakomunikował w nocy wicewojewoda śląski Jan Chrząszcz.

google_news