O najnowszych ustaleniach piszemy TUTAJ.
Dziś około godz. 17.20 Bładnica porwała samochód osobowy. Zdarzenie miało miejsce w rejonie przejazdu kolejowego w Bładnicach Dolnych.
Bładnica to niewielki potok, który jest lewobrzeżnym dopływem Wisły. Spływa z północnego podnóża Małej Czantorii, następnie przez Ustroń i gminę Goleszów dociera do gminy Skoczów – przez Bładnice, Międzyświeć, aż do ujścia w centrum trytonowego grodu. Głębokość wody zwykle waha się od kilkunastu do 50-60 cm, ale w czasie opadów może gwałtownie wzrastać. Tak jak obecnie. Wówczas Bładnica staje się wartką rzeką, w niektórych miejscach dość niebezpieczną.
Dziś właśnie w korycie potoku w Bładnicach Dolnych znalazł się seat leon. Pojazd został porwany przez nurt Bładnicy, niedaleko miejsca, którym można, przy niskich stanach wody, przedostać się w bród przez rzekę. W samochodzie nikogo nie znaleziono…
Na miejscu zdarzenia pojawiły się służby ratunkowe. Mundurowi ustalili, że seatem podróżowały dwie osoby, które najprawdopodobniej wydostały się z pojazdu na brzeg i oddaliły z miejsca zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że kierowcy i pasażera nie porwał nurt wody.
W sierpniu rok temu, w tym samym miejscu i również przy podwyższonym stanie wody, doszło do wypadku, który zakończył się śmiercią jednej osoby. Pisaliśmy o nim tutaj.
Niosła ich,, alfa, wypalona.ćpuny sie uratowały dobrze że nikogo nie zabiły.
Jak to porwała???, człowiek jest sam sobie winny bo nie zachował odpowiedniej ostroznosci