Bielsko-Biała Na sygnale

Buczkowice: Wyciągnął kluczyki ze stacyjki podczas jazdy. To niejedyny jego wybryk

Fot. Polska Policja

Dzisiaj policjanci poinformowali o zatrzymaniu 36-latka, który znęcał się nad żoną oraz dziećmi w wieku 4, 12 i 14 lat. Wydało się to, gdy mężczyzna doprowadził do kolizji. Gdy jego żona prowadziła samochód, wyciągnął kluczyki ze stacyjki…

Rzecz się działa 14 kwietnia. 36-latek jechał wraz ze swoją żoną ich wspólnym pojazdem drogą ekspresową S1 w Buczkowicach. Ponieważ był pijany – miał ponad dwa promile – kierowała żona. – Sprowokował on awanturę z żoną, krytykując styl jej jazdy. W pewnym momencie wyrwał kluczyki ze stacyjki jadącego pojazdu, który po zblokowaniu kierownicy uderzył w bariery energochłonne. Na szczęście nie doznali obrażeń. Jednak 35-latka została uwięziona w pojeździe ze swoim mężem, który jeszcze bardziej się rozjuszył i zaczął jej grozić śmiercią. Zdołała wezwać telefonicznie pomoc – relacjonuje Roman Szybiak z bielskiej komendy.

Szczyrkowscy stróże prawa doprowadzili nietrzeźwego agresora do izby wytrzeźwień. Kobieta wyznała, że jej mąż od roku stosuje przemoc wobec niej i ich dzieci. Do tej pory bała się go i milczała, jednak wypadek, który spowodował, przelał czarę goryczy.

Sprawą zajęli się kryminalni z Komisariatu I Policji w Bielsku-Białej, którzy zatrzymali 36-latka. Zebrali dowody przeciwko mężczyźnie, a kiedy potwierdziło się, że jest sprawcą przemocy w rodzinie doprowadzili go do prokuratury. Prokurator nie miał wątpliwości, że 36-latek nie może dłużej pozostać w domu z żoną i dziećmi. Nakazał mu natychmiastowe opuszczenie mieszkania oraz zobowiązał do regularnego stawiania się w komisariacie, gdzie policjanci będą kontrolować jego zachowanie.

Za przestępstwa przemocy w rodzinie oraz sprowadzenie zagrożenia dla życia swojej żony podczas zdarzenia drogowego grozi mu do pięciu lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje wkrótce sąd.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Łukasz
Łukasz
5 lat temu

Szkoda kobiety…