Sport Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Burza zatrzymała lidera

Dużych emocji dostarczyła przedpołudniowa konfrontacja Burzy Roczyny z liderem z Wysokiej. Gospodarze mieli plan zrewanżować się rywalom za to, że jesienią zdołali im urwać dwa punkty.

Po wyrównanym początku spotkania Michałowi Klęczarowi przytrafił się błąd. Źle przeczytał grę i przymarzł do linii bramkowej. W efekcie nie zdołał uprzedzić Michała Gaudyna, który otrzymał podanie na wolne pole. Gdy rozpędzony Gaudyn minął wybiegającego z bramki golkipera ten złapał go w pół i sędzia wskazał „na wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Piotr Madejski.

Goście nie dowieźli prowadzenia nawet do przerwy. Krótko przed nią po niegroźnym, niecelnym strzale Jakub Żurek niefortunnie przeciął lot piłki i skierował ją w światło bramki. Przemysław Kubas zdążył już ruszyć w miejsce, w które pierwotnie miała dolecieć futbolówka i między słupkami nikogo już nie było! Po zmianie stron, po trzecim z kolei rzucie różnym, w potwornym zamieszaniu padła druga bramka dla Burzy. Piłka po wybiciu z pola karnego odbiła się od Łukasza Rajdy i spadła pod nogi Andrzeja Górskiego. Ten oddał silny strzał w górny róg bramki, nie dając szans bramkarzowi.

Burza Roczyny – Relaks Wysoka 2:1 (1:1)

Burza: Klęczar, Witkowski, Romian, Janosik, Górski, Ł. Rajda, A. Mizera, J. Mizera, Talar, Pilorz, M. Rajda oraz Sordyl, Kudłacik, Kalisz, Stuglik, P. Rajda, Siwiec.

Relaks: Prz. Kubas, Wycisk, Żurek, M. Kołodziej, Rzepka, Malinowski, Sarapata, Gaudyn, Madejski, Pi. Kubas,  Żak oraz Hartabus, Grzywa, K. Kołodziej, Wróbel, Sumera.

Autorem fotoreportażu jest Wojciech Ciomborowski

 

google_news