Osoby chcące zarejestrować pojazd mają kłopot. Czas dokonania tej operacji – w wydziałach komunikacyjnych – znacznie się wydłużył i to nawet o ponad 30 procent.
Na tym nie koniec złych wieści. Czasami dochodzi bowiem do sytuacji, iż w danym momencie auta czy motocykla nie da się w ogóle zarejestrować. Trzeba z tym poczekać nawet kilka dni aż informatycy uporają się z problemem. Tak jest w całej Polsce w tym także na Podbeskidziu. Wszystko przez wprowadzony 13 listopada (w całym kraju) system Centralnej Ewidencji Pojazdów. W miarę upływu czasu CEP działa co prawda coraz lepiej, jednak wciąż zdarzają się sytuacje, że nie jest ona w stanie „przyswoić” niektórych danych i wtedy zaczynają się schody.
Czytaj także w najnowszym wydaniu „Kroniki Beskidzkiej”