10 maja późno w nocy, 53-letni mieszkaniec jednego z osiedli w Czechowicach-Dziedzicach wybrał się na spacer w psem. W takcie przechadzki został dotkliwie pobity. Na szczęście sprawcy są już w rękach policji. Grożą im nawet po 3 lata odsiadki.
Policja informuje o okolicznościach w jakich doszło do napaści. Mężczyzna spotkał podczas spaceru znaną mu z widzenia 32-letnia kobietę – mieszkankę powiatu bielskiego – która już wcześniej zaczepiała go w miejscach publicznych i wulgarnie wyzywała. Powtórzyło się to także tym razem. – Kiedy 53-latek poprosił ją, aby zostawiła go w spokoju, kobieta zawołała swojego 31-letniego znajomego i we dwoje zaatakowali spacerowicza. Rzucili się na mężczyznę z pięściami i kopniakami, bijąc i kopiąc go po całym ciele. Przestali dopiero wtedy, gdy z jednego z okien zainterweniował przypadkowy świadek – opisują przebieg wydarzeń śledczy.
Sprawcy pozostawili pobitego mężczyznę i zbiegli. Mężczyzna pojechał do szpitala, gdzie go opatrzono, a nazajutrz zawiadomił o zajściu policję.
Śledczy szybko ustalili tożsamość kobiety i jeszcze tego samego dnia ją zatrzymali. Jednocześnie trwały poszukiwania jej kompana. Ten trafił do policyjnej celi następnego dnia.
O dalszym losie dwojga bandziorów zdecyduje teraz prokurator.
