Wydarzenia Bielsko-Biała

Fijo był pobity

Wersja Bartosza D. o tym, że upadł na psa została wykluczona przez biegłych. Orzekli oni, że psiak musiał być pobity.

 – Oznacza to, że wersja podawana przez podejrzanego nie jest wiarygodna. Wszystkie pozostałe dowody, które posiadamy, wskazują na to, że zasadnym będzie skierowanie w tej sprawie aktu oskarżenia – stwierdził prokurator Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu.

Przypomnijmy – szczeniaka miał skatować jego właściciel – Bartosz D. Do zdarzenia doszło pod koniec stycznia w województwie kujawsko-pomorskim. 30-letni mężczyzna przez ponad miesiąc ukrywał się przed policją. Potem utrzymywał, że jest niewinny, twierdził, że przypadkowo przewrócił się na psa.

O sytuacji Fijo pisaliśmy również na łamach beskidzkiej24 oraz w “Kronice Beskidzkiej”, ponieważ w jego historii znalazł się też podbeskidzki akcent. Szczeniak po operacji w Czechach trafił na rehabilitację do kliniki Roch-Vet w Mazańcowicach. Potem trafił do  kliniki w Portugalii, skąd wkrótce ma wrócić do Polski. Niestety, jak informuje zajmująca się skrzywdzonym psiakiem Fundacja dla Szczeniąt Judyta, cud na razie nie nastąpił i chyba już nie nastąpi – psiak będzie potrzebował specjalnego wózka inwalidzkiego, by się poruszać. Wkrótce ma powrócić do Polski.

google_news