Bielsko-Biała Sport

Kęczanin demolował

Siatkarze znad Soły nie dali rywalom z Żor absolutnie żadnych szans.

Wyrównana gra toczyła się tylko w pierwszym secie. W dwóch następnych podopieczni trenerów Marka Błasiaka i Macieja Gruszki dosłownie przejechali się po rywalach, pozwalając im na zdobycie 11 punktów. Kęczanom wychodziło wszystko – była ostra zagrywka (Szpyrka), dobre rozegranie (Błasiak), efektowny atak (Pochłopień, Ferek) i skuteczny blok (Krupa, Skolimowski). Dla odmiany rywalom z Akademii Talentów Jastrzębskiego Węgla nie udawało się kompletnie nic, ewidentnie mieli słabszy dzień, bo nie jest to aż tak słaba drużyna, jak by na to wskazywał ten mecz.

Gospodarze grali bez swojego czołowego przyjmującego Wojciecha Gruszki. Zawodnik, który zwykle dostarcza drużynie również mnóstwo punktów, oglądał mecz z trybun z powodu tajemniczego wirusa, który go dopadł. Gruszka w parę dni schudł pięć kilogramów, trafił do szpitala. Tam postawiono go do nogi, ale czy będzie gotowy na następny mecz – jeszcze nie wiadomo.  

UMKS Kęczanin – AT Żory Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:19, 25:11, 25:11).

 

 

google_news