Wydarzenia Wadowice

Kalwaria: Tarcia o basen

W Kalwarii Zebrzydowskiej pojawiła się szansa na powstanie bardzo użytecznej dla wielu mieszkańców, a nawet osób odwiedzających to miasto inwestycji. I wydawać by się mogło, że pomysłodawcy oraz burmistrz, który podjął inicjatywę, zbiorą pochwały czy choćby słowa zachęty. Tymczasem osoby, które marzą o rządzeniu gminą, szukają dziury w całym.

Wszystko zaczęło się od działań lokalnego społecznika Dawida Herbuta. To on, przypomnijmy, zainicjował budowę hali sportowej przy Zespole Szkół nr 1 oraz Biegusia Kalwaryjskiego, czyli imprezę sportowo-rekreacyjną, na starcie której stają co roku młodzi i dorośli. Ostatnio kalwarianin uznał, że w mieście bardzo brakuje basenu. Dzieci z tej gminy na naukę pływania dojeżdżają do Suchej Beskidzkiej. Dawid Herbut rozpoczął zbieranie podpisów pod wnioskiem do lokalnych władz o budowę pływalni. W ciągu tylko jednego dnia poparło go bez mała osiemdziesiąt osób. W gronie tym znaleźli się m.in. starosta wadowicki Bartosz Kaliński, mieszkająca w mieście nad Cedronem małopolska wicekurator oświaty Halina Cimer, wójt Lanckorony Tadeusz Łopata (wyrażający nadzieję, że uczniowie z jego gminy będą korzystać z obiektu) oraz niektórzy radni. Pismo trafiło na biurko burmistrza Augustyna Ormantego. W międzyczasie na portalu społecznościowym Dawid Herbut otrzymał poparcie dla inicjatywy od kolejnych kilkuset osób. Burmistrz także przyklasnął pomysłowi. Co więcej, wymyślił, w jaki sposób inwestycję można przeprowadzić najsprawniej. Otóż w Kalwarii trwa opracowywanie dokumentacji przed planowaną budową Środowiskowego Domu Samopomocowego. Ma to być placówka dziennego pobytu dla niepełnosprawnych, powstała z udziałem samorządu powiatowego oraz gminnego, a być może także z sąsiednich gmin, z których będą dojeżdżać podopieczni. Burmistrz uznał, że można by było pływalnię wybudować przy ŚDS. Basen spełniałby wtedy podwójną rolę – rehabilitacyjną oraz rekreacyjną. Augustyn Ormanty ogłosił swoje plany radnym. Poinformował o przesunięciu terminu wykonania koncepcji i dokumentacji domu środowiskowego o pięć tygodni w związku z dopisaniem do inwestycji basenu. Jedną z najbardziej prawdopodobnych lokalizacji obiektu byłby teren w pobliżu przychodni zdrowia. Informacja o tym podziałała jak czerwona płachta na byka na radnego Tadeusza Stelę, aspirującego do stanowiska burmistrza. – Dlaczego nie konsultowano tego z radą?! – grzmiał na ostatniej sesji Rady Gminy. Zarzucał burmistrzowi samowolne postępowanie i nieliczenie się z radnymi. Częściowo wtórował mu Marcin Zadora, przyznając, że wprawdzie podpisał się pod inicjatywą, ale ma wątpliwości. – Czy znane są źródła finansowania? – dopytywał. Radni ci nie przyjmowali do wiadomości informacji burmistrza oraz pracowników Urzędu Miejskiego, że dopiero przedstawione koncepcje będą materiałem do konsultacji i przybliżą odpowiedzi na niektóre wątpliwości. – Jeszcze nic się nie zaczęło, a już to w zarodku niszczymy – starał się upomnieć dwóch radnych wiceprzewodniczący Rady Gminy Tadeusz Wilk. Potem w jeszcze dłuższej wypowiedzi starał się poskromić malkontentów sam przewodniczący Marcin Krawczyński. Nie zabrakło też bardzo ostrej wypowiedzi burmistrza pod adresem Tadeusza Steli. – Reprezentuje pan kompromitujący stan wiedzy – mówił Augustyn Ormanty. Marcin Zadora apelował o powstrzymanie się od tego typu wypowiedzi i obrażania. Tak czy inaczej, burmistrz jest zdecydowany, aby powstała koncepcja z ewentualną budową basenu.

google_news