Słynny już kierowca, który zawracał i jechał pod prąd w tunelu w Naprawie, usłyszał trzy zarzuty z kodeksu wykroczeń.
O niebywale głupim zachowaniu i manewrach w tunelu pisaliśmy – TUTAJ. Dzisiaj (13 stycznia) aspirant sztabowy Wojciech Copija, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej, poinformował, że mundurowi z komisariatu w Jordanowie podjęli odpowiednie działania, aby ustalić kierowcę, który narażał na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale i innych.
– Kierowca renault jadąc drogą ekspresową S7 wjechał do tunelu w Naprawie. W pewnym momencie postanowił zawrócić swój pojazd. Nie przeszkadzał mu fakt, że porusza się drogą jednokierunkową. Po wykonaniu manewru zawracania, jechał wprost na pojazdy, które poruszały się zgodnie z przepisami. W trakcie jazdy „pod prąd” napotkał ciężarówkę i samochód osobowy, którego kierowca zaskoczony sytuacją zjechał na pas awaryjny. Policjanci z Jordanowa ustalili, że kierowca renault to 35-letni mieszkaniec powiatu suskiego. Usłyszał on zarzuty popełnienia trzech wykroczeń: zawracania w tunelu, jazdę „pod prąd” i stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Kierowcy zatrzymano również prawo jazdy. Materiały z tego zdarzenia trafią do sądu. 35-latkowi grozi grzywna do 30 000 zł i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na 3 lata – podkreśla Wojciech Copija.
Powinien dostać maksymalną karę i później na testy po psychologa. Czy w ogóle się nadaje do prowadzenia pojazdów.
Tak samo zawracają na ekspresie za zjazdem na Żywiec bo nie chce sie stać w korku od Bielska i nie chce się jechac na węzeł Browar. Jak trafię na takiego znowu to już nie zwolnię i będzie trup między blizniakami
Dymek to ty?
Noo