Kolej plus? Raczej minus!

Rząd i Ministerstwo Infrastruktury ogłosili „Program Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury Kolejowej, czyli Kolej Plus”, podkreślając, że od początku swoich rządów inwestują w kolej. Niby efekty widać i u nas, bo trwają prace na trasie Żywiec – Węgierska Górka, a w kolejce czeka odcinek Wilkowice Bystra – Łodygowice – Żywiec. Ale tu kończą się dobre wieści, bo remont ponad 26-kilometrowego odcinka Węgierska Górka – Zwardoń jest w „głębokim lesie”, a na pytania, co dalej, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk nie potrafi konkretnie odpowiedzieć. Poza tym, infrastruktura kolejowa pozostawia wiele do życzenia. Gdy dodamy do tego brak pieniędzy na remont linii Żywiec – Jeleśnia – Sucha Beskidzka, dla Żywiecczyzny wychodzi program, ale „Kolej Minus!”.

– Odcinek Węgierska Górka – Zwardoń wymaga remontu, bo tory są tak zniszczone, że pociągi jeżdżą coraz wolniej. Zniszczone są perony stacji i przystanków, z dziurawych wiat leje się na głowę i podczas deszczu wypada tam stać w kapuzie lub z parasolem. Zdewastowane są ławki, jak chociażby na przystanku w Soli Kiczorze. Dziwię się, że w Warszawie nie znaleziono pieniędzy, aby zrobić cały odcinek z Żywca do Zwardonia, a nie tylko do Węgierskiej Górki – mówi Przemysław Romanek z Soli Kiczory.

W ramach rządowego programu „Kolej Plus” odbudowana ma zostać linia kolejowa między innymi do Jastrzębia-Zdroju czy wybudowana zupełnie nowa z Krakowa do Myślenic. W programie nie ma jednak słowa o liniach przebiegających przez Żywiecczyznę, które znajdują się co prawda w rządowym dokumencie Krajowy Program Kolejowy, ale na liście rezerwowej. Miłym zaskoczeniem było, gdy w sierpniu 2017 roku ruszyły prace modernizacyjne na odcinku Bielsko-Biała Lipnik – Wilkowice Bystra z gruntowną przebudową torów i peronów. Inwestycja dobiega końca i pozwoli na zwiększenie prędkości pociągów z obecnych 50-70 kilometrów na godzinę do 120 km/h. Jeszcze w czerwcu 2017 roku zapowiadano, że do 2023 roku wyremontowana zostanie całkowicie linia do Zwardonia za 200 mln zł z budżetu państwa. W sierpniu tego roku ruszyła modernizacja Żywiec – Węgierska Górka, która ma potrwać do czerwca 2019 roku. Ale co dalej z odcinkiem do Zwardonia?

W czerwcu tego roku w Żywcu pojawił się minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Powiedział co nieco o planowanej budowie odcinka drogi ekspresowej S1 – obejściu Węgierskiej Górki, lecz kompletnie nie był przygotowany w temacie kolejowym. Z sali padały pytania o dalszy remont linii i dobudowę drugiego toru do Zwardonia oraz o remont linii Żywiec – Sucha Beskidzka. Minister przyznał, że nie potrafi odpowiedzieć, a później z jego ogólnej wypowiedzi wynikało, że będzie bardzo dobrze. Chwalił się także, że będzie budowana nowa linia kolejowa z Krakowa w okolice Limanowej, która usprawni podróż ze stolicy Małopolski do Zakopanego i na Słowację, ale przez Nowy Sącz i Muszynę. Dodał też, że powinni się z tego cieszyć mieszkańcy Żywiecczyzny, chociaż nie wyjaśnił z jakiego powodu. Mimo braku konkretów co do Żywiecczyzny, zobowiązał się przesłać odpowiedzi. Co z nich wynika?

– Spółka PKP PLK w obecnej perspektywie finansowej nie planuje dobudowy drugiego toru na linii kolejowej Bielsko-Biała Główna – Bielsko-Biała Lipnik oraz Wilkowice Bystra – Zwardoń. Obecnie realizowane są prace na odcinku Czechowice-Dziedzice – Węgierska Górka, których celem jest przywrócenie podstawowych parametrów eksploatacyjnych, likwidacja istniejących obostrzeń oraz uzyskanie maksymalnych prędkości pociągów. Z powodu ograniczonych środków, w tym funduszy unijnych, nie planuje się obecnie i nie jest możliwe przeniesienie planów modernizacji linii Czechowice-Dziedzice – Zwardoń z listy rezerwowej Krajowego Programu Kolejowego na listę podstawową. Obecnie spółka prowadzi prace planistyczne związane z nową perspektywą finansową z Unii Europejskiej na lata 2021-2027, gdzie wśród analizowanych projektów są również prace na odcinku Czechowice Dziedzice – Zwardoń. Niemniej należy mieć na uwadze, że ostateczna lista projektów będzie również uwarunkowana dostępnością środków finansowych – stwierdził Tomasz Tomala, wicedyrektor Biura Ministra w Ministerstwie Infrastruktury.

Mocno zaskoczona takim podejściem do remontu linii na Zwardoń była poseł Małgorzata Pępek (PO), która wystąpiła w tej sprawie z interpelacją. W odpowiedzi wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel przyznał, że projekt remontu linii Czechowice-Dziedzice – Zwardoń znalazł się na liście rezerwowej Krajowego Programu Kolejowego do 2023 roku z powodu „wykorzystania całej dostępnej alokacji środków unijnych”.

– Była ona w pierwszej kolejności przypisywana na projekty modernizacyjne o wysokim znaczeniu dla spójności komunikacyjnej w skali całego kraju. Na tej linii zakłada się prace przede wszystkim na odcinku Bielsko Biała Lipnik – Węgierska Górka. Aktualnie dobiega końca remont na odcinku Bielsko Biała Lipnik – Wilkowice Bystra i trwa na odcinku Żywiec – Węgierska Górka. Realizacja zadania od Wilkowic Bystrej do Żywca zaplanowana została na lata 2020-2021. Wskazane szlaki zostały objęte pracami z uwagi na możliwość najefektywniejszego wykorzystania dostępnych środków finansowych. Przeprowadzenie powyższych prac inwestycyjnych pozwoli na poprawę parametrów, co będzie miało przełożenie na prowadzony ruch pociągów i poprawę oferty przewozowej dla pasażerów. Informuję ponadto, że ta linia kolejowa znajduje się w sieci bazowej TEN-T, co oznacza, że do 2030 roku powinna zostać dostosowana do parametrów obejmujących między innymi prędkość 100 km/h, możliwość uruchamiania pociągów o długości 740 m i elektryfikację linii (która już jest od 15 grudnia 1986 roku – przyp. red.) – stwierdził wiceminister Andrzej Bittel.

Jak widać, nikt z urzędników nie potrafi jednak konkretnie odpowiedzieć, kiedy nastąpi modernizacja odcinka Węgierska Górka – Zwardoń. A dodajmy, że słowackie ministerstwo transportu i tamtejsze koleje są zainteresowane, aby uruchomić pociągi z Bratysławy i Żyliny przez Zwardoń i Żywiec do Katowic, Warszawy i Krakowa. Jednak warunkiem jest poprawa stanu torów…