Wydarzenia Bielsko-Biała

Komunikacja do liftingu

Fot. Marcin Płużek

Szykują się duże, wręcz rewolucyjne zmiany w siatce połączeń autobusowych na terenie Bielska-Białej. Nie chodzi bowiem jedynie o korektę dotychczasowego rozkładu jazdy, lecz o znacznie głębszą reformę, w tym likwidację niektórych obecnie istniejących miejskich linii, utworzenie nowych czy łączenie kilku w jedną. Wszystko po to, aby dostosować trasy i godziny kursowania autobusów do obecnej sieci komunikacyjnej miasta oraz oczekiwań mieszkańców.

Obecnie funkcjonująca siatka połączeń w praktyce niewiele się różni od tej, jaka istniała w Bielsku-Białej dwadzieścia czy trzydzieści lat temu. Tymczasem od tego czasu powstały nowe ulice i osiedla, zmieniły się preferencje mieszkańców w kierunkach dojazdu do pracy czy szkół. To, kiedy i którędy kursują obecnie miejskie autobusy, nie w pełni odpowiada już potrzebom bielszczan. Stąd też od dłuższego czasu sposób funkcjonowania komunikacji miejskiej był mocno krytykowany. Transport publiczny stał się nawet jednym z motywów ubiegłorocznej kampanii samorządowej. Najwyraźniej więc nowy prezydent miasta, Jarosław Klimaszewski, chce wywiązać się ze składanych wtedy obietnic i sprawić, aby mieszkańcy byli zadowoleni z tego, jak w stolicy Podbeskidzia funkcjonuje komunikacja publiczna.
Pierwsze działania w tym kierunku zostały już podjęte. Miejski Zarząd Dróg na zlecenie ratusza przygotowuje plan nowej – zoptymalizowanej – sieci połączeń autobusowych. Trudno jeszcze mówić o szczegółach, bo prace nad projektem dopiero nabierają tempa. – Opracowywane są dopiero założenia koncepcyjne nowych rozwiązań komunikacyjnych – tłumaczy Szymon Oleksiuk, zastępca dyrektora ds. transportu w bielskim MZD. Ten etap prac trwał do końca marca, po czym rozpoczęto formułowanie konkretnych rozwiązań. W trakcie tych prac brane są pod uwagę sugestie, jakie do tej pory wysuwali mieszkańcy, a także wyniki badań i analiz dotyczących funkcjonowania komunikacji publicznej. Uwzględnione też zostaną realne możliwości przewozowe Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Na jednej szali są więc oczekiwania i potrzeby bielszczan, a na drugiej środki, jakimi można te oczekiwania zaspokoić – podkreśla Szymon Oleksiuk. Ograniczeniem jest na przykład liczba autobusów jakimi dysponuje MZK, a zwłaszcza to, ilu kierowców uda się zatrudnić. Z problemem braku szoferów MZK boryka się już od pewnego czasu. Z trudem udaje się obsadzić wszystkie istniejące obecnie połączenia. Tworzenie kolejnych tylko pogłębiłoby ten problem. Tymczasem trudno zakładać, że nagle znajdą się chętni, aby zasiąść za kierownicą miejskich autobusów. Wszak kierowców na rynku pracy dramatycznie brakuje.
Gdy MZD przygotuje projekt nowej siatki połączeń komunikacyjnych, zostanie on – zapewnia Szymon Oleksiuk – poddany szerokim konsultacjom społecznym. Powinno to nastąpić w połowie roku. Dopiero gdy mieszkańcy się wypowiedzą, będzie można przygotować końcową jego wersję. Później będą ją musiały jeszcze zaakceptować władze miasta i dopiero wtedy nowe rozwiązania komunikacyjne będzie można zacząć wprowadzać w życie. To także potrwa i będzie realizowane etapami.
Na ostateczne efekty bielszczanie muszą poczekać nawet dwa lata, czyli do czasu, aż zakończą się trwające obecnie w mieście wielkie inwestycje drogowe. Chodzi głównie o modernizację ulic Żywieckiej i Krakowskiej oraz przebudowę Cieszyńskiej. Ze względu na prowadzone tam prace i tym samym utrudnienia w ruchu, dodatkowe „grzebanie” przy kursach autobusowych nie miałoby teraz sensu.
Nowe rozwiązania nie obejmą wyłącznie zmian w kursowaniu miejskich autobusów. Zmiany szykują się też w sposobie uiszczania opłat za przejazd i w rodzajach biletów (niewykluczone, że wprowadzonych zostanie więcej wersji biletów czasowych). Trwają też prace nad spełnieniem jednej z głównych obietnic przedwyborczych nowego prezydenta, czyli nad wprowadzeniem darmowych przejazdów dla dzieci i młodzieży szkolnej.

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wilkowice
Wilkowice
4 lat temu

Kiedy przedłużenie 2 do Wilkowic ? Dla nas połączenie z miastem dla Bielszczan wygodny dojazd do szlaków na Magórce i tras biegowych , rowerowych .

Zbyszek
Zbyszek
4 lat temu

2800 zł za pracę w takim kieracie to niewiele by stała się atrakcyjna i przyciągała ludzi.Dużo się mówi o braku kierowców a z drugiej strony nie pozwala się chętnym na pracę w godzinach nadliczbowych którzy chcą dorobić do niskich pensji.Już teraz niektórzy przechozą do PKS bo tam ta możliwość jest a i atmosfera pracy lepsza.