Dziś szczypiorniści MKS-u Ustroń rozegrali ostatni mecz w sezonie 2021/22 II ligi piłki ręcznej mężczyzn. Ekipa spod Równicy uległa SMS ZPRP III Kielce 28:33.
Pierwsza połowa była wyrównana. Ustronianie szybko objęli dwubramkowe prowadzenie, ale rywale równie szybko wyrównali. Od tego momentu niemal do samej przerwy trwała wymiana ciosów, punkt za punkt. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony goście uciekli MKS-owi na dwa trafienia i ta część gry zakończyła się wynikiem 15:17.
W drugiej połowie gospodarze rotowali składem, niemniej do 40. minuty dotrzymywali kroku kielczanom. Kluczowy dla losów spotkania był okres między 41. a 45. minutą, gdyż właśnie w tym czasie ustronianie nie potrafili trafić między słupki i przeciwnicy uzyskali przewagę czterech goli. Zaliczki tej przyjezdni już nie roztrwonili, a w końcówce jeszcze dołożyli kolejną bramkę, wygrywając 33:28.
– Trzeba uczciwie przyznać, że zagraliśmy słabszy mecz, szczególnie po przerwie. Trudno było nam jednak utrzymać mobilizację i koncentrację w grze, zwłaszcza, że wynik tego spotkania nie miał żadnego wpływu na nasze miejsce w tabeli. Niezależnie od wyniku chciałem dać pograć młodym zawodnikom, którzy tych minut rozegranych w tym sezonie mieli mniej. To dla nich nagroda za pracę w całym sezonie i wiem, że to też w przyszłości zaprocentuje – podsumował ostatnie zawody Piotr Bejnar, trener MKS Ustroń.
Drużyna spod Równicy wystąpiła w składzie: Piotr Browarczyk, Michał Raszka, Aleksander Bejnar, Krzysztof Markuzel, Jan Cieślar, Łukasz Gogółka, Piotr Szturc, Szymon Patyna, Wojciech Chmura, Szymon Gogółka, Michał Jopek, Marcin Białkowski, Mateusz Turoń, Artur Kwolek, Bartosz Aronik i Mateusz Cieślar. Gole rzucali: Michał Jopek i Artur Kwolek – po 6, Mateusz Turoń – 4, Szymon Gogółka – 3, Krzysztof Markuzel, Szymon Patyna i Mateusz Cieślar – po 2 oraz Michał Raszka, Aleksander Bejnar i Marcin Białkowski – po 1.