Na sygnale Wadowice

Łączany: Kolędnicy – wandale

Fot. Edyta Łepkowska

Zwyczaj kolędowania po domach nie wygasa, choć przybiera coraz bardziej odległe od tradycyjnych formy. Czasem mocno niepokojące. Niektórzy „kolędnicy”, gdy nikt im nie chce zapłacić za śpiewanie przed progiem domu, mszczą się na gospodarzach.

 

Do takiej sytuacji doszło wczoraj w Łączanach. Młodzi ludzie zapukali do drzwi sołtysa Mateusza Wełny-Kozioła, pod pozorem złożenia domownikom noworocznych życzeń. W domu była tylko jego chora babcia, która zapewne bałaby się wpuścić kolędników do środka, nawet gdyby mogła to uczynić. Oni zaś, widząc, że nikt się nie kwapi, by otworzyć im drzwi, zaczęli się do nich gwałtownie dobijać. W końcu przestali, ale zanim odeszli, dopuścili się jeszcze aktu wandalizmu. Powyciągali żarówki ze świątecznego oświetlenia. – Czy dla kilku groszy, z zemsty czy zazdrości należy niszczyć cudzą własność i to jeszcze w okresie świątecznym ? Czy według was na tym polega kolędowanie? – denerwuje się sołtys Łączan.

google_news