Wydarzenia Żywiec

„Miasto rozwinęło się kolosanie”. Antoni Szlagor o życiu i bolączkach Żywca

Urzędujący od 22 lat burmistrz Żywca zamierza ubiegać się o kolejną reelekcję, by jak mówi, kontynuować rozpoczęte działania. W Beskidzkiej TV zadaliśmy mu serię trudnych pytań dotyczących problemów mieszkańców oraz tego, jak z jego perspektywy żyje się w mieście. Z Antonim Szlagorem rozmawiamy m.in. o infrastrukturze sportowej, korkach, imprezach kulturalnych i narzekaniach na poczekalnię dworca autobusowego. Jak w czasie jego rządów zmienił się Żywiec?

Gdyby mieszkańcy nie mieli do mnie zaufania, to nie wybieraliby mnie. Jestem wśród mieszkańców. Ja z mieszkańcami się spotykam i z nimi ustalam pewne rzeczy. Czasem są różne zgrzyty, ale głos mieszkańców jest dla mnie najważniejszy – mówi Antoni Szlagor. Z burmistrzem Żywca rozmawia Adam Kanik.

W grudniu radni miejscy zagłosowali za przyjęciem budżetu na 2024 rok. Jest to rekordowy budżet – ponad 262 mln zł. Jakich inwestycji można się spodziewać?

Bardzo, bardzo wielu inwestycji, takich jak np. drogi. Na drogi mamy w budżecie przeznaczone 17 mln zł. Oprócz tego takie inwestycje jak rozbudowa przedszkola i szkoły podstawowej w Moszczanicy, też ogromna inwestycja, która trwa. Ale również takie inwestycje jak plac zabaw z całą strefą rekreacji na osiedlu 700-lecia oczekiwany od bardzo wielu lat. Również mamy zapisane pieniądze na wkład własny na basen. Basen w Żywcu czeka na budowę. W tamtej kadencji przygotowałem wszystko, żeby ten basen wybudować. Pierwszą zasadniczą sprawą jest zawsze koncepcja i zamierzenie. Potem musi być zrobiony projekt, wszystkie uzgodnienia, kosztorysy. To wszystko się zdarzyło. Dopiero teraz, kiedy wkraczamy w nowe finansowanie środków unijnych na pewno ten basen postaramy się mieszkańcom wybudować. Koszt budowy tego basenu to jest 70 mln zł. To nie są małe pieniądze. Jesteśmy przygotowani do budowy.

Jak ocenia Pan system płatnego parkowania w Żywcu, który został wprowadzony końcem września 2022 roku? Czy miasto planuje poszerzenie tych stref?

System płatnego parkowania to był strzał w dziesiątkę. Wszędzie w każdym mieście są takie systemy. Chyba lepiej jest mniej paliwa spalić, mniej się denerwować jak wiele osób jeździło po centrum tam i z powrotem nie mając gdzie zaparkować samochodu. Teraz ktoś te parę złotych wrzuci do parkomatu, idzie sobie sprawę załatwić, bez żadnych problemów ma zaparkowane auto i już się nie denerwuje. Mamy różne udogodnienia dla osób korzystających z tych parkomatów, są zniżki dla mieszkańców Żywca, można kupić abonament na wszystkie ulice, albo na wybraną. Myślę, że patrzymy perspektywicznie, ale w takim kierunku, żebyśmy wszędzie tą strefę wprowadzili to na pewno nie pójdziemy. Będziemy się zastanawiali. Dzisiaj każdy chce podjechać pod sklep, jakby chciał wjechać do tego sklepu praktycznie, więc teraz jest możliwość zaparkowania.

Często mieszkańcy, jak i osoby przyjeżdżające do Żywca narzekają na duże korki. I wcale nie chodzi o te, które spowodowane są prowadzonymi remontami. Co zrobić, aby zmniejszyć te korki?

Korki w zdecydowanej większości nie są z powodu remontów. Remonty trwają, ale się kiedyś skończą. Korki są z powodu ilości samochodów, a miasto nie jest z gumy. Każde miasto jest jakoś ułożone, są budynki wybudowane przy drogach, to co będziemy budynki wyburzać? Gdziekolwiek byśmy się znaleźli wszędzie przy zjazdach z autostrad są korki. My chcemy te korki polikwidować, ale to wszystko tylko w ramach możliwości. Tu jest jedna dobra wiadomość – im więcej samochodów, tym mieszkańcy mają więcej pieniędzy. Jest większy dobrobyt. Kiedyś kto miał samochód? Dzisiaj w domu mają po pięć samochodów, a miasto nie jest z gumy. Staramy się to wszystko jakoś regulować, żeby zmniejszyć obciążenie na drogach. Po to robimy ścieżki rowerowe, po to robimy obejścia. To przynosi pożądany efekt.

Od kilku lat Żywiec kojarzony jest niestety jako jedno z miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem. W jaki sposób miasto stara się walczyć ze smogiem?

Sprawa smogu jest taka – masz czujnik, to masz smog. Nie masz czujnika, nie masz smogu. My akurat mamy czujnik WIOŚ, natomiast wiele miast w Polsce, gdzie jest większy smog, takiego czujnika nie ma. Ja wyraziłem zgodę, żeby taki czujnik był zamontowany, żebyśmy wiedzieli wszyscy co się dzieje. Miasto nasze leży w kotlinie. Jak nie ma wiatru, to wszystko osiada. Oprócz tego mamy Jezioro Żywieckie, które paruje i tworzy się kopuła. My tyle żeśmy działań zrobili w tym zakresie, że naprawdę już nie należymy do miast, które są zanieczyszczone. Jak się porówna ile dni u nas smog jest z innymi miastami to naprawdę jesteśmy daleko w tyle. Wymiana pieców, podłączanie do ciepłowni, program dotyczący fotowoltaiki – ciągle coś w tej materii robimy. Również uświadamiamy mieszkańców, to jest najważniejsza sprawa.

 

google_news