W środowe popołudnie młodzi adepci futbolu z Lukam 2010 Skoczów, którzy występują w I lidze wojewódzkiej młodzików D1, podejmowali na własnym boisku wicelidera tabeli – Zagłębie Sosnowiec. Po ciekawym meczu, pełnym walki, obie drużyny podzieliły się punktami.
W pierwszej połowie co prawda gole nie padły, ale sytuacji strzeleckich nie brakowało. Kibice wstrzymywali oddech, gdy młodzi piłkarze przeprowadzali groźne akcje, które kończyły się pechowo na obramowaniu obu bramek lub w rękach golkiperów. Podobnie było po przerwie. Dopiero w 67. minucie do siatki udało się trafić gościom a na listę strzelców wpisał się Karol Szczepek. Skoczowianie jednak nie odpuścili i w końcówce zawodów, dokładnie w 78. minucie (w tej kategorii wiekowej gra się 2 x 40 minut), z rzutu wolnego wyrównał Oliwier Sodzawiczny. Ostatecznie emocjonujący pojedynek zakończył się remisem 1:1.
– Mecz w Sosnowcu nie wyszedł nam za bardzo, dlatego chcieliśmy się rywalom zrewanżować. Punkt zdobyty w meczu z wiceliderem ligi traktujemy z szacunkiem, niemniej mogliśmy w tym spotkaniu, przy odrobinie szczęścia, pokusić się o zwycięstwo. Jesteśmy na tym etapie szkolenia, że dajemy pograć wszystkim zawodnikom, co też ma wpływ na wyniki, bo nawet w największych akademiach nie ma sytuacji, że wszyscy piłkarze są na równym poziomie, ale każdy, kto dziś zagrał, spisał się dobrze lub bardzo dobrze. Cieszy mnie jak zagrała drużyna, choć jak wspomniałem, mogliśmy zdobyć coś więcej, niż jedno oczko – podsumował spotkanie Tomasz Wuwer, trener młodzików Lukam 2010 Skoczów.
Zespół Lukam wystąpił w składzie: Dawid Hankus, Adam Tomana, Oliwier Sodzawiczny, Kamil Sawicki, Daniel Sawicki, Błażej Sachmerda, Patryk Bogusz, Szymon Raszyk, Maciej Mitrega, Jakub Kuboszek, Szymon Nawrat, Antoni Długokęcki, Wojciech Długokęcki, Dawid Szołtys, Franciszek Małysz, Filip Samek i Szymon Cieślar. Drużyna ze Skoczowa zajmuje w tabeli 5. lokatę z dorobkiem 21 punktów i już zapewniła sobie utrzymanie na tym szczeblu zmagań w następnych rozgrywkach.