Wydarzenia Bielsko-Biała

Na typów spod ciemnej gwiazdy

Ares po jedenastu latach służby w policji przeszedł na „emeryturę”. Jego następcą jest Dragon, który aż pali się do akcji. Będzie tropił przestępców i ratował zaginionych.

Czytelnicy „beskidzkiej24” mieli już okazję poznać starszego aspiranta Dariusza Popadyńca, funkcjonariusza Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, przewodnika psów służbowych. Przez ostatnich jedenaście lat policjant wraz ze swoim wiernym towarzyszem, owczarkiem niemieckim Aresem, wielokrotnie wykonywał najtrudniejsze zadania. Pies był w stanie wytropić osoby zaginione, a nawet wędrować wiele kilometrów, by dotrzeć do złodziejskiej dziupli. Pisaliśmy na przykład o tym, jak w lutym 2015 roku doszło do włamania w Czańcu. Ares szedł 2,5 kilometra przez pola, drogi i las. Zaprowadził swojego przewodnika pod same drzwi dwóch złodziei oraz wskazał miejsce ukrycia zrabowanych elektronarzędzi i materiałów budowlanych. Gdy nie ganiał za przestępcami, Ares sprawiał frajdę dzieciom, uczestnicząc w rozmaitych imprezach i zajęciach profilaktycznych. Dzisiaj 13-letni, zmęczony służbą Ares, może korzystać z uroków „emerytury”. Dariusz Popadyniec, tak jak zapowiadał w „Kronice” trzy lata temu, sam zaopiekował się owczarkiem. „Emeryt” mieszka w jego domu razem z labradorem, a lubi spędzać czas na podjeździe, wygrzewając raz jeden bok, raz drugi. Po ponad dekadzie wspólnej służby zarówno pies, jak i jego przewodnik nie wyobrażali sobie, by miało dojść do rozstania.

Nowym partnerem Dariusza Popadyńca został trzyletni psiak, Dragon, również owczarek niemiecki. Ma czarną sierść, jest nieco mniejszy od Aresa, i aż rwie się do akcji. Jest już po intensywnym szkoleniu w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. – Nie oznacza to, że można spocząć na laurach. Szkolić się i doskonalić współpracę musimy bowiem przez cały czas – tłumaczy przewodnik z ponad 11-letnim doświadczeniem.

Dragon to pies patrolowo-tropiący. Będzie uczestniczył w rozmaitych akcjach na terenie Bielska-Białej oraz powiatów bielskiego, cieszyńskiego i pszczyńskiego. Został przeszkolony zarówno do tego, by pomagać w zabezpieczeniu meczów, jak i doprowadzaniu do zbiegów czy osób zaginionych. Z pewnością nie zawaha się, gdy trzeba będzie obezwładnić agresywnego bandziora. Przed nim siedem lat intensywnej służby. – Będzie pracował w takim samym wymiarze godzin jak ja, po osiem godzin dziennie. Rozstaniemy się tylko wtedy, gdy na przykład wyjadę na zagraniczne wakacje. Wtedy zaopiekuje się nim inny przewodnik. Do moich codziennych obowiązków należy nie tylko szkolenie, ale też zwykła opieka, w tym karmienie, pielęgnacja i sprzątanie – opisuje przewodnik. Dragon wypoczywa w jednym z szesnastu nowoczesnych kojców, wybudowanych na terenie nowej Komendy Miejskiej Policji. Psiaki mają tam komfortowe warunki, nawet własny wybieg.

 

google_news