Wydarzenia Sucha Beskidzka

Najpierw po klucz, dopiero potem za potrzebą… “Drastyczny krok” w Galerii Jordanów i oburzenie klientów

Fot. Wojciech Ciomborowski

Galeria handlowe są tymi miejscami, w których znaleźć można ogólnodostępne toalety. Nie inaczej było w Jordanowie. Było, ale nie jest. Właściciele obiektu zdecydowali się zamknąć ja na klucz, by mieć nadzór nad korzystającymi z nich. Wywołało to oburzenie, ale prowadzący galerię twierdzą, że nie mieli wyjścia…

Po tym jak w Galerii Jordanowskiej toalety przestały być ogólnodostępne administracja obiektu wydała w tej sprawie oświadczenie. Na początku bez owijania w bawełnę wyjaśniła, z jakich powodów zdecydowano się podjąć ten – jak go nazwano – drastyczny krok. Wyjaśniono, że w toalety były notorycznie zaśmiecane, a przy tym dochodziło w nich do aktów wandalizmu na niespotykaną skalę, gdyż niszczący mienie galerii czuli się bezkarni z powodu braku monitoringu.

Wspomniano, że odnotowano przypadki rozmontowania węży doprowadzających wodę do kranów, urwania baterii umywalkowych, zniszczenia podajników na mydło i suszarek do rąk, czy też zatykania muszli klozetowej plastikowymi opakowaniami. Innym razem ktoś rozbił parawan oddzielający pisuary oraz uszkodził przewijak dla niemowląt. Ba, odnotowano nawet kradzież… papieru toaletowego.

„Brak elementarnych zasad porządku jakie powinny towarzyszyć korzystaniu z WC – to tylko część skutków z jakimi się spotykamy” – napisano w oświadczeniu. Na decyzję zarządcy obiektu wpływ miało także znajdowanie w toaletach tabletek i opakowań po tabletkach różnego przeznaczenia (w tym znanych z właściwości odurzających), a nawet strzykawki. Wyniesiony  restauracji i pozostawiony w łazience nóż, czy elementy elektronicznych papierosów są przy tym niczym. „Zwracamy uwagę, że w przeważających przypadkach rzeczy pozostawione są po wizycie młodzieży często w poprze porannej, kiedy to uczniowie powinni znajdować się w szkołach. Na nagraniach wyraźnie widać, że osoby te w ogóle nie są klientami naszego centrum handlowego” – podkreślono stanowczo.

Wymienione przez prowadzących galerię handlową powody sprawiły, że zdecydowano się do odwołania zamknąć toalety na pierwszym piętrze, a klucze do nich przekazać kierownikom sklepów i lokali handlowych. Te toalety mają być niedostępne dla klientów. Robiący zakupy mogą korzystać z toalet na drugim piętrze, ale aby się do nich dostać muszą pofatygować się po klucz, który trzymany jest przez obsługę restauracji. Zaznaczono, że do dyrektorów szkół trafią pisma informujące o obecności uczniów w galerii w godzinach zajęć szkolnych. Zadeklarowano, że zarówno władze szkoły, jak i rodzice będą mogli zapoznać się z zapisami monitoringu. Ostrzeżono, że na policję będą zgłaszane wszystkie akty wandalizmu włącznie z dotychczasowymi. Zatrudniona ma zostać osoba do ciągłego kontrolowania „na żywo” zapisu z monitoringu, a firma ochroniarska jest zobowiązana do interwencji na terenie całego centrum, a w szczególności w pomieszczeniach toalet. „Będziemy obserwować sytuację z nadzieją, iż wszystko wróci do cywilizowanej i kulturowej normy. Pragniemy zaznaczyć, że wszystkie powyższe działania podejmujemy dla dobra i satysfakcji korzystania z naszego centrum handlowego” – napisano w oświadczeniu.

Kroki podjęte przez prowadzących Galerię Jordanowską nie spotkały się jednak ze zrozumieniem klientów, którzy swoje niezadowolenie, a momentami oburzenie wylali na portalu społecznościowym. „Nie wyobrażam sobie jak można w takim miejscu zamknąć toalety. Zatrudnić osoby które spędzają czas w toaletach i przy nich cały czas i kontrolują co się dzieje, a w razie jakiegoś incydentu informować odpowiednie osoby. Galeria, choćby Krakowska działa na takich zasadach i jakoś nie ma problemu, a ludzi i młodzieży jest więcej” – napisała jedna z użytkowniczek, choć przyznała, że przykre jest, iż młodzież nie ma pojęcia o szacunku do nikogo i do niczego. Niemniej nie wyobraża sobie sytuacji, by robiąca zakupy kobieta w zaawansowanej ciąży, która nagle znajdzie się „w potrzebie” musi biec i szukać klucza do toalety albo biec na drugie piętro. Nie brakuje jednak i głosów broniących decyzji prowadzących galerię. „Rozumiem, że to uciążliwe, ale ja też bym nie inwestował w ciągłe remonty i naprawy przez jakichś imbecyli. Dawniej były na Manhattanie budy i o ubikacji nie było mowy, a jednak jakoś ludzie żyli. Tu bym wszelkie pretensje kierował w stronę mentalności dziczy, a nie administracji Galerii” – napisał jeden z internautów.

Pracownicy Galerii Jordanowskiej przyznają, że problem nie jest nowy. – Rok temu właściciele i pracownicy sklepów i dzierżawcy napisali pismo które zawierało ponad 100 podpisów. Prosiliśmy o zatrudnienie dozorcy lub ochroniarza, który nie musiałby gonić za młodzieżą i karać bo nie w tym rzecz. Już same jego obecność i doglądanie galerii na pewno ukróciłoby akty wandalizmu ze strony młodzieży. Koszty jego zatrudnienia na pewno nie byłyby większe niż wydatki związane z usuwaniem zniszczeń – mówi jedna z pracownic galerii. – W łazienkach damskich działały niekiedy zakłady kosmetyczne. Dziewczyny przynosiły z domów suszarki i prostownice. Wszystko w godzinach lekcyjnych – dopowiada jej koleżanka z sąsiedniego butiku.

google_news
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Kudłaty
Kudłaty
4 lat temu

Niema afery że w Pawlonie handlowym niema toalety publicznej, Delikatesy Rapacz też nieoferują dostępu do toalet, ani Biedra czy też inne dyskonty tym się nieprzejmują, a tu wataha z pod babiej góry i innych przysiółków dojedzie i nadrabia emocjonalnie, a że tylko tam jest okazja no to mamy rezultat,

Antek
Antek
4 lat temu

Afera w powiecie bo kibel zamkli!! Tylko czekać jak TVN I POLSAT zrobią o tym program

Oset
Oset
4 lat temu

Jakby nie było Jordanów to skrzyżowanie szlaków z okolicznych wiosek , to okoliczne wioski utrzymują tak dużą liczbę sklepów w Jordanowie , gdzie są toalety w innych sklepach , gdzie toalety miejskie , często ludzie wchodzą do galerii bo akurat mają potrzebę a gdzie indziej nie mają możliwości skorzystania z ubikacji , gdzie są władze miasta , czemu galeria miałaby służyć jako toaleta miejska ,

Andrzej
Andrzej
4 lat temu

Galeria to miejsce publiczne i w takim celu jest budowana, pajacerka z tym zamykaniem kibli przyciaga to klientow na pewno haha

Tomek
Tomek
4 lat temu

Po pierwsze – kto i po co buduje we wsi Jordanów galerię?
A po drugie – nie ma co się dziwić zachowaniu jordanowskich wiejskich kmiotów którzy nauczeni są do załatwienia potrzeb w polu, krzakach lub wychodkach.
Wieś Malejowa, to wieś Malejowa 😀