W Wilkowicach ma powstać nowy cmentarz. Perspektywa jest odległa, ale planowana przez gminę inwestycja już wzbudza wśród mieszkańców sporo kontrowersji. Chodzi o lokalizację.
To, że w Wilkowicach potrzeba nowego cmentarza nie podlega dyskusji. Cmentarz parafialny przy kościele powoli się zapełnia. Wójt gminy Wilkowice Janusz Zemanek szacuje, że miejsca wystarczy tam jeszcze na jakieś trzy, może cztery lata i to tylko pod warunkiem, że liczba pochówków utrzyma się na obecnym poziomie. Tymczasem Wilkowice cały czas dynamicznie się rozwijają, przybywa nowych domów i mieszkańców. Obecnego cmentarza powiększyć się nie da, więc zmarłych trzeba byłoby grzebać na cmentarzach w okolicznych miejscowościach, takich jak Bystra czy nawet Bielsko-Biała. – Tego chyba nikt z mieszkańców Wilkowic by nie chciał – mówi wójt Zemanek.
Władze gminy podjęły więc decyzję o budowie nekropolii. Po konsultacjach z parafią ustalono, że będzie to cmentarz komunalny administrowany przez gminę. Wybrano teren w szczerych polach, z dala od siedzib ludzkich, w rejonie linii kolejowej Bielsko-Biała – Żywiec, mniej więcej u zbiegu przedłużonych ulic Szkolnej i Na Wałach (w tym rejonie są to już tylko nieutwardzone polne drogi). Kwestie budowy cmentarza regulują szczegółowe przepisy, które wskazana lokalizacja spełnia.
To, co dla władz gminy jest atutem, dla przeciwników takiego usytuowania cmentarza stanowi przeszkodę. – Jest to jeden z niewielu obszarów w naszej gminie o takich walorach przyrodniczych i krajobrazowych – napisali w liście protestacyjnym skierowanym do władz gminy. Protestujący podkreślają, że jest to ostoja wielu cennych gatunków zwierząt. W pobliskim cieku wodnym swoje żeremia mają nawet bobry. Znajduje się tam też pasieka. – Nie możemy pozwolić na nieodwracalne zniszczenie tej bliskiej nam natury – apelują. Zauważają również, iż z terenu tego korzystają liczni spacerowicze, biegacze, rowerzyści, osoby spacerujące z psami, a zimą biegacze narciarscy. Stąd też w ich opinii gmina powinna zagospodarować ten teren na cele rekreacyjne, budować ścieżki rowerowe czy trasy spacerowe, a nie cmentarz.
Zwracają też uwagę, że w tak odległym od cywilizacji miejscu nie ma żadnej infrastruktury technicznej niezbędnej do funkcjonowania nekropolii: wodociągu, kanalizacji czy sieci energetycznej, którą trzeba by budować od zera. Konieczna byłaby też budowa nowej utwardzonej drogi o długości ponad kilometra (cmentarz mógłby być skomunikowany z Wilkowicami bądź od strony ulicy Szkolnej bądź Na Wałach – jednak i w tej sprawie żadne decyzje jeszcze nie zapadły).
Najwyraźniej władz gminy taka perspektywa nie przeraża, choć wójt Zemanek o ewentualnych kosztach, jakie gmina musiałaby ponieść, aby zbudować nowy cmentarz wraz z całą dodatkową infrastrukturą rozmawiać nie chce. Sprawa jest bowiem na tyle odległa, że – jak się wyraził – mówienie o ewentualnych wydatkach byłoby teraz wróżeniem z fusów. Obecnie temat jest na etapie przygotowywania zmian do studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego umożliwiających lokalizację cmentarza w wytypowanym do tego miejscu. Projekt studium nie został jeszcze nawet wystawiony do publicznego wglądu, więc mieszkańcy nie mogli się do tej pory oficjalnie wypowiedzieć. Z wypowiedzi wójta wynika, że nowe studium może być uchwalone przez radę gminy najwcześniej w przyszłym roku. Później trzeba będzie jeszcze (na jego podstawie) przygotować dla tego obszaru plan zagospodarowania przestrzennego tak, aby z formalno-prawnego punktu widzenia budowa nekropolii była możliwa. Oznacza to, że gmina mogłaby przystąpić do realizacji przedsięwzięcia nie wcześniej niż za około trzy lata.
Nie oznacza to jednak, że nic się w tej sprawie nie dzieje. Gmina już wykupuje grunty na potrzeby budowy cmentarza. Chodzi o teren o powierzchni trzech hektarów. Składa się na niego dwadzieścia działek gruntowych o różnej wielkości, z których dziesięć już zostało przez gminę pozyskanych. Kolejne mają być sukcesywnie wykupowane. Wykonano już badania geologiczne, które potwierdziły, że cmentarz może tam powstać. Geolodzy wyznaczyli przestrzenie, na których możliwe są klasyczne pochówki trumnowe oraz te, gdzie można będzie zbudować jedynie kolumbaria albo wyznaczyć miejsca dla grobów urnowych. Na tej podstawie ma być w przyszłości przygotowany projekt budowlany.
Co jednak, jeśli mieszkańcy powiedzą „nie” dla cmentarza w tym zakątku Wilkowic? W wypowiedzi wójta można było wyczuć, iż raczej nie przewiduje takiego scenariusza, lecz na wszelki wypadek władze gminy mają plan B. Zakupiona na potrzeby nowej nekropolii ziemia też zostałaby w takim przypadku przeznaczona na cel publiczny, lecz nieco inny. Powstałaby tam kompostownia odpadów biodegradowalnych. Jednak w takim wypadku – powtarza wójt Zemanek – mieszkańcy Wilkowic musieliby się liczyć z tym, że w przyszłości zmarli byliby grzebani gdzieś poza Wilkowicami.
Mieszkam w tamtej okolicy. Dużo ludzi spaceruje z dziećmi, z psami, biegają, ciągle przejeżdżają rowery, Przyjeżdżają nawet ludzie na bielskich rejestracjach, zostawiają samochody i idą spacerować.
Mieszkańcy ul. Na Wałach od kilkudziesięciu lat nie mogą uprosić. Gmina zasłania się koleją, a kolej gminą. Po przejściu kilku metrów buty są przemęczone i ubłocone. Teraz nagle ulicę będzie się dało utwardzić, bo cmentarz będzie. Hipokryzja.
W Wilkowicach jest coraz mniej zieleni, a coraz wiecej hal. To są bardzo ładne rejony, które można byłoby spożytkować do zrobienia ścieżki rowerowej – tamtędy da się dojechać do Łodygowic, a stąmtad nad jezioro Żywieckie.
Ja proponuje cmentarz w mesznej aby nie szpecić wilkowic
“moja chata z kraja”, będziesz miał blisko do cmentarza, można na rowerze, benzyna droga. Za chwilę mieszkaniec Mesznej napisze propozycję aby cmentarz budować w Wilkowicach.
To co się dzieje z Wilkowicami to tragedia władze gminy maja gdzies swoich obywateli na potęgę zezwalają na budowę szpetnych magazynów i hal chociażby taki prosperplast który „kolonizuje” wolne tereny
Mam nadzieje ze ktoś z urzędu gminy zwróci uwagę na potrzeby obywateli i to ze nie chcemy aby za 10 lat przez nieopanowaną migracje z Bielska i pogoń za pieniądzem rządzących nasza wieś stała się urbanistycznym tworem. Kiedyś pamietam można było ręką złowić rybę można było patrzyć z domu na góry a dziś nie widać gor bo magazyny zasłaniają a ryb tez nie ma przez zanieczyszenie gleby
Obawiam się, że mało realne to co chcesz. W Brennej tak podchodzą mieszkańcy ale mówią, że to zacofana (mentalnie) gmina.
zrozum ze zgodnie z nowym porządkiem organizacji tego świata zaplanowanym w Dawos i dyrektywami płynącymi via forum Karpacz do regionów to nie mieszkańcy rządzą sobie sami u siebie tylko są odpowiednio zarządzani.
I tą różnicę sobie wreszcie uświadomcie.
Nazwa samorząd jest jeszcze z epoki przed kowidem.
Zmienią niedługo samorząd na nazwę samogwałt, jeśli takie marne szanse (nie ma szansa do romansa). Pozwolę sobie zauważyć, że nie da się już złowić rybę na rękę bo też są po Davos i nie chcą iść na rękę mieszkańcom.
ryby są po Davos
Moja Droga – jak zawsze zgrabnie.
Jeszcze tylko proszę połącz niteczki;)
“najważniejszą sprawą jest często słaba jakość dialogu, jaki lokalne władze muszą prowadzić ze wszystkimi swoimi mieszkańcami”
?
HerrSzwap
Tu nie ma co łączyć papużki nierozłączki, z naciskiem na “muszą”.
Panie, jeszcze się taki nie narodził co by wszystkim dogodził.
ale Filemon próbowałby.
To trudny temat.
I co z takiego komentarza wynika, podszywacz? Wójt się bierze za trudny temat i prawidłowo, przeciwnicy zawsze są choć często przy wątpliwych argumentach.
Z twoich komentarzy nic nie wynika a klepiesz je pod każdym artykułem, na szczęście juz bez nicka, dzięki mnie.
gdyby był nadal nick Hermenegilda pod każdym artykułem, używany teraz uzurpatorsko przez podszywacza – tragitragedia. Cały czas by było: to dobra lub zła wiadomość. Zgoda dzięki nie umiem inaczej u podszywacza, ciasnego umysłu.
Cieszymy się.
ano tak, też często byłby od podszywacza komentarz “cieszymy się” czyli NIC NIE MAM DO POWIEDZENIA.
To o wiele wartościowszy komentarz niż twój BEŁKOT.
Mądrość jak zawsze: głupi komentarz jest wartościowszy – pisze się, podszywacz, bardziej wartościowy, niż mądry.
Wychodzi, podszywacz, że byłeś wybitnym uczniem w wieczorowej zawodówce.
?
Ty frajer masz chociaż podstawówkę zaliczoną? Facecie co za babę robiłeś… Ha ha ha.
3 poziomy niżej, podszywacz