Miało być tak pięknie… Wygrana przed własną publicznością z ratującym się przed spadkiem Dynamem Pardubice powinna być dla mistrzów Czech obowiązkiem. Niestety brak skuteczności sprawił, że punkty pojechały razem z gośćmi a Oceláři stracili drugie miejsce w tabeli.
W niedzielnym pojedynku w WERK Arenie gospodarze od początku przeważali, jednak nie potrafili udokumentować swej wyższości zdobyciem gola. Rywale z kolei nie umieli za bardzo odgryźć się czerwono-białym, dlatego w pierwszej tercji kibice nie zobaczyli bramek.
W drugiej odsłonie napór miejscowych trwał nadal, ale do siatki trafiali grający z kontry goście. W 24. i 33. minucie spotkania Patrik Poulíček i Radoslav Tybor dali Dynamu dwubramkowe prowadzenie, którego jednak przyjezdni nie utrzymali do końca tercji. Tuż przed syreną oznajmiającą drugą przerwę, grający w przewadze Oceláři w końcu umieścili krążek w siatce. Na listę strzelców w 40. minucie wpisał się Matěj Stránský.
W ostatniej tercji znów goście z Pardubic uciekli “Stalownikom” na dwa gole. W 46. minucie Michal Vondrka wykorzystał niezdecydowanie trzynieckich defensorów i wygrał pojedynek z bramkarzem Oceláři. W 53. minucie nadzieję na zdobycz punktową dał ekipie spod Jaworowego Martin Růžička, ale na wyrównanie gospodarzom zabrakło już czasu.
Porażka 2:3 sprawiła, że obrońcy mistrzowskiego tytułu spadli z drugiego na piąte miejsce w tabeli. Do końca zasadniczej części rozgrywek pozostały jeszcze dwie kolejki.
