Oszuści przypuścili w niedzielę atak na żywieckich seniorów. Na szczęście świadomość o metodach ich działania jest w społeczeństwie coraz większa. Okazuje się, że coraz trudniej oszukać kogoś metodą na “wnuczka”.
Tak było i w tym przypadku. – Około 12.30 do mieszkańca Żywca zatelefonował mężczyzna, który poinformował go, że jego syn śmiertelnie potrącił kobietę. Aby nie trafił do więzienia potrzebna była kaucja. Senior zorientował się, że ma do czynienia z oszustem i przerwał rozmowę – policja opisuje pierwszy z „ataków”, jakie tego dni miały miejsce na terenie Żywiecczyzny. Po raz drugi oszuści odezwali się po 16.00. Tym razem zatelefonowali w podobnej „sprawie” do 75-letniego mężczyzny. I on nie dał się nabrać. Nie zniechęciło to naciągaczy. Godzinę później zadzwonili do 90-latek. Sytuacja znów się powtórzyła, senior zakończył połączenie.
Policja ostrzega jednak, że oszuści stają się coraz bardziej wyrafinowani i coraz częściej starają się uprawdopodobnić opisywane przez siebie zdarzenie angażując w nie postacie osób cieszących się społecznym zaufaniem, na przykład policjantów lub prokuratorów.