Bielsko-Biała Cieszyn Na sygnale Czechowice-Dziedzice Żywiec Sucha Beskidzka Wadowice Oświęcim

Oszustwo “na 200 zł”. Policjanci uczulają pracowników sklepów czy stacji benzynowych

Fot. Pixabay.com

Oszustwo “na 200 zł” to metoda, która ostatnio często stosowana jest przez osoby chcące wzbogacić się na cudzej własności. Przestępcy posługują się tą metodą w sklepach, restauracjach czy na stacjach benzynowych, korzystając przy tym z dobrej wiary pracowników tych miejsc.

– Najczęściej to właśnie banknot 200-złotowy stanowi narzędzie oszustwa. Metody różnią się między sobą. Najczęstsza polega na zwrocie towaru po wydaniu reszty, z prośbą o zwrot banknotu, w czasie którego ginie pewna suma z reszty. Oszuści wzbudzają zaufanie, są bardzo grzeczni, działają szybko, wprowadzają jednak tyle zamieszania, że sprzedawca traci ciąg liczenia i spełniając kolejne prośby “klienta”, traci 100 złotych – wyjaśnia Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.

Jak działa to oszustwo krok po kroku? Oszuści płacą za towar banknotem o nominale 200 złotych. Następnie proszą o rozmienienie takiego samego nominału na mniejsze banknoty lub monety. Często oszuści mają jeszcze jedną prośbę, na przykład o wymianę banknotu na inny nominał lub zakup dodatkowego towaru. W trakcie zamieszania i rozpraszania uwagi pracownika sklepu, oszuści wymieniają banknot o nominale 200 złotych na inny, na przykład 100 złotych. Ostatecznie osoba, która padła ofiarą oszustwa, traci tylko 100 złotych, podczas gdy oszuści zyskują 100 złotych.

– Metoda “na 200 zł” jest stosunkowo prosta, ale niestety skuteczna, zwłaszcza gdy oszuści wykorzystują zamieszanie i rozpraszanie uwagi. Dlatego ważne jest, aby być ostrożnym i uważnym podczas transakcji pieniężnych, szczególnie z nieznajomymi osobami. Właściciele i kierownicy placówek handlowych i gastronomicznych powinni uczulać swoich pracowników. To zazwyczaj ci ostatni z własnej kieszeni muszą pokrywać manko kasowe – dodaje Krzysztof Pawlik.

google_news