Wydarzenia Bielsko-Biała

Palcie czym chcecie. I tak wszyscy umrzecie

Wieczorem, po wyjściu z domu, już śmierdzi. Smog już tu jest. I zabija. Ale nie wszyscy się tym przejmują. Zresztą – jeśli trzeba będzie wybierać między ciepłem w domu a czystym powietrzem, pewnie wielu postawi na ciepło.

Zima się jeszcze na dobre nie zaczęła, a w mediach już pojawiają się informacje o paleniu w przydomowych kotłowniach gumą, plastikiem czy pampersami. Opał jest horrendalnie drogi, a na dodatek go brakuje. To, że przy okazji okolica skąpana jest w koktajlu szkodliwych i trujących związków chemicznych, nie wszystkim najwyraźniej przeszkadza.

Aż głowa boli

Prawdziwe chłody jeszcze nie nastały, a już pewien Czytelnik – mieszkaniec jednej z podbielskich miejscowości – podzielił się z nami niepokojącymi obserwacjami. – Odkąd zrobiło się nieco zimniej, wieczorami nie da się wyjść z domu. W powietrzu unosi się swąd nie do wytrzymania, powodujący ból głowy. To taka mieszanina palonego plastiku, węgla i gumy – tłumaczył dodając, iż aż boi się myśleć, co będzie później, gdy na dworze zrobi się naprawdę mroźnie. – Czy to pokłosie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku miesięcy? – pytał, przypominając, że podczas jednego ze spotkań prezes oświadczył publicznie, że „trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami, bo po prostu Polska musi być ogrzana”.

Kilka dni temu głośno było w całym kraju o mieszkańcu Wejherowa, który został przyłapany na tym, jak w domowym piecu palił płytami meblowymi. Odmówił przyjęcia mandatu powołując się właśnie na słowa prezesa PiS. Jarosław Kaczyński wrócił zresztą ostatnio do tematu i znowu wywołał ogromne kontrowersje, przekonując, że do ogrzewania domów nadaje się węgiel brunatny, a dym z kominów wcale tak bardzo nie szkodzi, jak można by sądzić.

Tymczasem już nie tylko ekolodzy, ale także lekarze biją na alarm. W wyniku schorzeń i powikłań spowodowanych zanieczyszczeniami atmosfery, w tym zwłaszcza smogiem, umiera w Polsce rocznie około 40 tys. osób. Kiedy niedawno wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski zakwestionował te dane, pewien internauta podsunął mu jako źródło tej informacji rządowe strony…

Wydaje się jednak, że w tym momencie dla rządzących to argument mało przekonujący. Ważne by Polacy mieli w mieszkaniach ciepło, a to, czym je ogrzeją wydaje się sprawą drugorzędna. Trochę jak w tym starym dowcipie o podróżnym, który jadąc zimą pociągiem, zabronił współpasażerom z przedziału otwarcia okna, choć w wagonie panował potężny zaduch. Twierdził, że od smrodu jeszcze nikt nie umarł, a z zimna owszem, cała niemiecka armia pod Stalingradem.

Smog nie zabija od razu. Robi to powoli, ale skutecznie. Negatywne skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem widać czasami dopiero po latach, wtedy jednak bywa za późno na ratunek. Prosty przykład: w zadymionych miastach aglomeracji śląskiej na raka zachorowuje nawet trzykrotnie więcej osób niż tam, gdzie powietrze jest bardziej czyste.

Tragedii (na razie) nie ma

Przez ostatnie lata wbijano nam do głowy, że smog szkodzi i trzeba z nim walczyć. Nie wolno palić byle czym, najlepiej w ogóle nie palić już węglem czy drewnem. Dowodzono, że trzeba ograniczać emisję do atmosfery pyłów zawieszonych. Ich źródłem jest w głównej mierze niska emisja, czyli to, co wylatuje z przydomowych kominów. W skali kraju wydano grube miliardy, aby osiągnąć ten cel.
W 2017 roku Sejmik Województwa Śląskiego przyjął tak zwaną uchwałę antysmogową zabraniającą spalania w przydomowych kotłowniach opału marnej jakości. Była w niej mowa o paliwach marnej jakości, takich jak między innymi miał węglowy czy muł. I jak dotąd nikt nie uchylił tego przepisu. Można tu doszukać się absurdu, bo obecnie można legalnie kupić w kraju miał węglowy i muł…

Sebastian Kufel z bielskiej straży miejskiej przekonuje, że strażnicy tak jak do tej pory będą wyciągać konsekwencje wobec osób wykorzystujących do ogrzewania domów niewłaściwy opał. Funkcjonariusze reagują na informacje docierające od mieszkańców miasta zaniepokojonych tym, co wydostaje się z kominów ich sąsiadów. Sami też kontrolują całe rejony, gdzie wciąż funkcjonują przydomowe kotłownie. W swej pracy wykorzystują między innymi drony patrolujące teren z powietrza. Poza tym strażnicy sprawdzają budynki, w których już wcześniej przyłapano kogoś na spalaniu w piecu niedozwolonego opału.

– Na razie kontrole prowadzone w bielskich gospodarstwach nie potwierdzają, aby bielszczanie ogrzewali swoje budynki w sposób zatruwający okolicę – mówi Sebastian Kufel. Na początku sezonu grzewczego wykryto dwa takie incydenty, ale nie były to drastyczne przykłady łamania prawa. Nikogo jeszcze w tym sezonie nie przyłapano na paleniu opon czy plastikowych butelek.

Większym problemem w ocenie bielskich strażników jest palenie w przydomowych ogrodach i działkach odpadów zielonych, pozostałości po jesiennych pracach pielęgnacyjnych. Liście, gałęzie czy suche resztki roślin powinny trafiać do kompostownika, tymczasem wciąż są spalane w ogniskach. To niedozwolone – przypominają miejscy strażnicy.

Ile jest kopciuchów?

Wracając do kopciuchów. Okazuje się, że niektórzy kombinują i próbują ukryć, w jaki sposób ogrzewają swoje domy. Ile w Bielsku-Białej funkcjonuje jeszcze węglowych kotłowni? To wciąż jest tajemnicą. Gdy dwa lata temu władze miasta przeprowadziły wśród właścicieli nieruchomości ankietę dotyczącą źródeł ogrzewania, wyszło że w mieście pozostało jeszcze do wymiany ponad 6 tysięcy pieców węglowych.

W tym roku podobne rozeznanie przeprowadził – w skali kraju – rząd w celu stworzenia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Okazało się, że bielszczanie zadeklarowali jedynie nieco ponad 4 tys. pieców węglowych wciąż działających na terenie miasta. Gdy jednak rząd wprowadził tak zwany dodatek węglowy i obwarował możliwość jego otrzymania między innym zapisem, iż mogą się o niego starać jedynie właściciele budynków, którzy wcześniej złożyli deklaracje, sporo osób zaczęło zgłaszać korekty. Miejscy urzędnicy odnotowali ogromną falę zgłoszeń korygujących wcześniejsze deklaracje. W ratuszu oceniają, iż złożyło je w tym czasie około tysiąca gospodarstw domowych, a kolejne wciąż napływają.

Do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wpłynęło już 6700 wniosków o wypłatę dodatku, a kolejne wciąż spływają (można je składać do końca listopada). To może oznaczać, że pieców węglowych w Bielsku-Białej może być nawet ponad 7 tysięcy!

Wszystkie one docelowo powinny z miasta zniknąć. To także jedna z konsekwencji przyjętej pięć lat temu uchwały antysmogowej. W myśl przepisów wszystkie piece węglowe mają być sukcesywnie wycofywane z użytku, a w ich miejsce mają być montowane bardziej ekologiczne źródła ogrzewania. Do 1 stycznia tego roku miały zniknąć kotły starsze niż 10-letnie. Skoro jednak nie da się nawet ustalić, ile w Bielsku-Białej jest pieców węglowych, to trudno zakładać, aby ktoś wiedział, ile pozostało jeszcze tych pozaklasowych kopciuchów.

W każdym razie właściciel takiego pieca też powinien liczyć się z konsekwencjami. Trudno jednak przypuszczać, aby w środku sezonu grzewczego ktoś nakazał mu natychmiastowe wyłączenie z użytku kopciucha. Najpewniej skończy się na mandacie lub grzywnie, a komin będzie wciąż dymił.

google_news
23 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mark
Mark
1 rok temu

przecież najjaśniejszy Prezes z Nowogrodzkiej obwieścił ciemnocie – palcie czym chceta

lewactwo to defekt mózgu
lewactwo to defekt mózgu
1 rok temu
Reply to  Mark

ciebie ogrzewają zasiarczonym węglem z Taurona ale ty ciemnoto podobnie jak reszta tych lewackich prymitywów uważasz ,żę ciepło bierze się z kaloryfera a prąd z gniazdka

czy widzisz w końcu nasz problem przyjacielu
czy widzisz w końcu nasz problem przyjacielu
1 rok temu

Problem w tym, że ciepłownia jest jedna i spali ten węgiel dużo lepiej niż 100 pieców domowych palących go o jednej porze, w jednej wiosce i w niektórych przypadkach z domieszką rozpałki z tworzyw sztucznych.

Wolne sądy ,wolni ludzie
Wolne sądy ,wolni ludzie
1 rok temu

Ciekawe gdzie byli ”ekolodzy” gdy budowano ogromny zamek w Stobnicy ,w samym środku obszaru Natura 2000, przy okazji zasypując szmat jeziora z unikatową fauną.Dzisiaj ”niezależny” sąd uniewinnił wszystkich krętaczy związanych z oPOzycyjną władzą w Wielkopolsce

Lusia
Lusia
1 rok temu

Demokratyczny ten smog. Dotyka jednakowo każdego. Byly igrzyska (bez chleba) to teraz jest smog

Fal
Fal
1 rok temu
Reply to  Lusia

Przyciągnij nie nickiem zatrzymaj myślą. Wracając do tematu, niekoniecznie bo mając rozum i fundusze szuka się czystości. Nikt zdrowy na umyśle nie chce mieszkać w powietrznych slumsach.

Kamil
Kamil
1 rok temu

co to ma znaczenie że to kopciuch? przecież tu chodzi o metodę spalania, spalając od góry spalasz dym, i zero problemów, tylko w tej całej fit to 55 nie chodzi o ekologię

od góry - łapasć
od góry - łapasć
1 rok temu
Reply to  Kamil

Czyli dym musi być cenny, trzeba go łapać, spalać później i po problemie.

Kamil
Kamil
1 rok temu

raczej może być nieszkodliwy i nie zawierający co2

BB
BB
1 rok temu

Kamil ma rację ,taki sposób spalania polecają nawet strażacy i kominiarze,dym przechodzi przez płomienie i wypala się wiele szkodliwych substancji

adamadam
adamadam
1 rok temu

Ludzie są biedni. Chcą się pokazać, zużyte auto z zachodu na kredyt czy ładne ubranie jest dzisiaj relatywnie tanie ale wygodne i czyste życie już nie. To jest zarezerwowane dla klasy wyższej. Przykro mi ale taka jest prawda.

o co chodzi
o co chodzi
1 rok temu

Niezrozumiała obserwacja strażników, że większym problemem (rozumiem dla smogu) jest spalanie liści, gałęzi, suchych resztek roślinności poza sezonem grzewczym niż wyziewy z kominów w sezonie grzewczym.

Leon
Leon
1 rok temu

” -Czym pani pali? Węglem czy gazem?
– Kaloryferem…”

Dziecko Leona
Dziecko Leona
1 rok temu
Reply to  Leon

Panowie z siłowni pasują do historyjki

Max
Max
1 rok temu

Co państwo robi aby nie produkować zbędnych opakowań? Taka woda kolońska jest w trzech opakowaniach, karton, folia szkło. Komu te dwa zbędne opakowania są potrzebne. Tak jest z milionem artykułów. Łyżeczka masła pakują oddzielnie, kechupik w folice 3*3 cm. Może jeszcze bułki będą pakować pocięte na sześć kawałków każda osobno. Ludzie by nie pali śmieci gdyby ich nie mieli, innej drogi nie ma. I jeszcze o oszczędności energii, kto wymyślił markety bez okien dziennego światła? Tam na okrągło świeci się światło. Kto dopuszcza że w biały dzień auta jeżdżą na światłach. Kto bez sensu oświetla całe miasta a pusto na… Czytaj więcej »

Ja Jacek
Ja Jacek
1 rok temu
Reply to  Max

Fakt

Ewa
Ewa
1 rok temu
Reply to  Max

A to w kraju produkują wodę kolońską? Pewnie tam gdzie jest produkowana musi spełniać takie standardy. W dużych miastach można spotkać sklepy, do których przychodzisz z własnym opakowaniem i możesz taniej kupić produkty spożywcze. Bronisz tych co spalają śmieci w domach? Gdzie każdy ma podpisaną umowę na śmieci i wystarczy je wystawić, a nie spalać w piecu.

Ja Jacek
Ja Jacek
1 rok temu

“Czy to pokłosie wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego sprzed kilku miesięcy?” Autor cytując anonimowego czytelnika potwierdził, że w portalu B24 panuje niezwykła tolerancja dla wypowiadanych bzdur. Można palnąć każdą głupotę i będzie ona gorliwie zacytowana byle tylko były takie, jakie akurat panują w lewicowym mainstreamie.

tweinstream
tweinstream
1 rok temu
Reply to  Ja Jacek

Ta lewica czasem nie wymyśla sama bzdury? – to by pasowało.

Taka sytuacja
Taka sytuacja
1 rok temu

Mieszkam w dość bogatej okolicy. Praktycznie w każdym domu nowe samochody, ale do pieca to połowa ludzi ładuje jakiś syf, że oddychać nie idzie. W dzień palą gazem, a jak się ściemni to wszystkim.

noc zmienia
noc zmienia
1 rok temu
Reply to  Taka sytuacja

Te bogate samochody w dzień, w nocy mogą wyglądać inaczej.

Max
Max
1 rok temu
Reply to  Taka sytuacja

Lepiej sprawdź ile kredytów ma ta twoja bogata okolica. Pozory mylą. Nikt nie pali śmieci jak ma gaz. Nikt nie je l łupinek z ziemniaków jak ma na kotlety.

Praktyczny
Praktyczny
1 rok temu
Reply to  Max

Tak jest!
Zastaw się a postaw się!
Niech ludzie widzą, że mnie stać
Hahaha ???