Bielsko-Biała Na sygnale

Pijany instruktor, małe dziecko i pościg na stoku

Szok na stoku w Szczyrku: pijany instruktor uczył jazdy na nartach małe dziecko. Miał 3,6 promila alkoholu!

Informację o pijanym instruktorze odebrał dyżurny Komisariatu Policji w Szczyrku. Na miejsce skierowano policjantów z patrolu narciarskiego. Świadkowie opowiadali, że instruktor w czasie zjazdów, podczas których miał pod opieką małego kursanta, wyrzucał do lasu puste butelki.

Zainteresowali się tym inni narciarze. Kiedy narciarka zwróciła uwagę instruktorowi, ten zaczął uciekać! W pościg ruszył snowboardzista, a narciarka przejęła 5-latka i wkrótce przekazała chłopca pod opiekę matce.

Tymczasem snowboardzista okazał się sprawniejszy na stoku niż zalany instruktor narciarstwa. Wkrótce go dopadł, a potem przekazał w ręce wezwanego na miejsce patrolu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 3,6 promila alkoholu. Podczas interwencji zachowywał się agresywnie i wulgarnie wobec policjantów. Został obezwładniony i zakuty w kajdanki, a potem przewieziony do izby wytrzeźwień.

Jak informuje policja śledczy z komisariatu w Szczyrku prowadzą postępowanie w sprawie narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to kara 3 lat więzienia. Dodatkowo 30-letni instruktor odpowie za naruszenie zapisów ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich, która zabrania jazdy na nartach i snowboardzie w stanie nietrzeźwości oraz za złamanie obowiązku zachowania trzeźwości podczas pełnienia czynności zawodowych.

google_news