Wydarzenia Bielsko-Biała

Po skandalu w Bierach: „Działanie nielegalne”

Prace, które doprowadziły do zniszczenia Potoku Jasienickiego – jak informuje Generalna Dyrekcja Lasów Państwowych – były nielegalne.

Generalna Dyrekcja LP wszczęła kontrolę w sprawie zamienienia na drogę potoku płynącego przez Biery. Wystarczył miesiąc, aby wyciągnięto wnioski. – Na podstawie kontroli w Nadleśnictwie Bielsko, która była przeprowadzona na podstawie doniesień dotyczących rzekomego „zaorania” Potoku Jasienickiego przez firmę wykonującą drogę leśną stwierdzono, że Nadleśnictwo Bielsko nie prowadziło żadnych inwestycji, nie wydawało żadnej zgody ani też polecenia na wykonanie prac w korycie potoku. Prace w cieku wykonała firma Homax-BIS samowolnie. Były to działanie nielegalne, nieustalone z zarządcą potoku (nie jest nim Nadleśnictwo, tylko Śląski Zarząd Melioracji Wodnych). Postępowanie w powyższej sprawie prowadzi w tej chwili policja – informuje Anna Malinowska, rzecznik Lasów Państwowych.

Lasy Państwowe w swoim komunikacie przemilczają kwestię sprawowania nadzoru nad działaniami wykonawcy przez Nadleśnictwo Bielsko. Jak informowaliśmy, takiego nadzoru w krytycznym momencie zabrakło. Nadleśniczy i właściciel firmy tłumaczyli to tym, że pracownik Nadleśnictwa Bielsko był w tym czasie w szpitalu.

O skandalu w Bierach ze szczegółami pisaliśmy tutaj.

google_news