Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn Czechowice-Dziedzice Żywiec

Pociągi pod specjalnym nadzorem: Koleje Śląskie na mapach Google

Fot. Michał Cichy

Pasażerowie mogą znaleźć pociągi Kolei Śląskich na mapach Google i obserwować je w czasie rzeczywistym.

Jak informuje spółka KŚ, system działa w oparciu o Global Positioning System, czyli po prostu GPS. W każdym składzie znajduje się system informacji pasażerskiej, który przekazuje wiadomości nie tylko o relacji pociągu i o tym, na jakiej kolejnej stacji zatrzyma się skład, ale także podaje przewidywany realny czas przyjazdu.

Powszechne zastosowanie

– To wszystko przenieśliśmy do map Google, dzięki którym informacje zyskały nową wartość i powszechne zastosowanie. Osoba, chcąca skorzystać z naszych usług, wchodząc na Google Maps wybiera opcję transportu zbiorowego, a potem trasę. Otrzyma wtedy komplet informacji na temat swojego połączenia – mówi Jakub Wosik, naczelnik działu komunikacji zastępczej w Kolejach Śląskich.

Funkcjonalność działa też w systemie „tablicy odjazdów” po wybraniu konkretnego przystanku obsługiwanego przez regionalnego przewoźnika.

Innowacyjne Koleje Śląskie

– To rozwiązanie działa już od pół roku. Nie da się ukryć, że byliśmy pionierami w tej dziedzinie wśród kolejowych regionalnych przewoźników w Polsce, ale wciąż poprawiamy jego funkcjonalność. Obecnie pracujemy nad tym, aby w Google pojawiały się informacje o odwołanych kursach, choć – co ciekawe – system funkcjonuje też w przypadku pojazdów Zastępczej Komunikacji Autobusowej – mówi Patryk Świrski, prezes Kolei Śląskich.

Wysoka wiarygodność

W czym rozwiązanie w oparciu o GPS jest pewniejsze i bardziej skuteczne od funkcjonujących w sieci aplikacji kolejowych? Odpowiedź jest prosta – one działają w oparciu o pracę dyżurnych ruchu, którzy informują o jakiej godzinie pociąg konkretnej relacji wjechał na stację. I tu jest niebezpieczeństwo, bo wystarczy, że jeden z nich tego nie zrobi i dane w takiej aplikacji przestaną być wiarygodne.

– Podam przykład: jeśli skład z Bohumina do Katowic wyjeżdża ze stacji początkowej z 15-minutowym opóźnieniem, to w Katowicach pojawia się informacja, że będzie na miejscu 15 minut później. A przecież na trasie może nadrobić część opóźnienia – wyjaśnia Jakub Wosik. I dodaje: – Nasz system oparty o GPS nie tylko działa w czasie rzeczywistym, ale także uczy się, czyli bierze pod uwagę jaki czas pociągi nadrabiały wcześniej na konkretnej trasie.

google_news
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Tom.Info
Tom.Info
11 miesięcy temu

Dzbany z PiS w PLK totalnie zignorowaly budowe miedzynarodowago systemu sledzenia pociagow (nie mylic z Pegasusem!) GSM-R staracilismy koncesje radiowe ericsson/niokia wycofaly sie z kontraktow a my jezdzimy dalej na semaforach jako ostatni kraj Europy. Chcieli wydymac nas na CPK.
Ujawinc pisiora! zdekaczyzowac! ,spocznij!

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

Muszę zdradzić, że nie mam pociągu do pyrtków, no nie mam i tak mam.

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Czyli jesteś zdrowym właścicielem fujarki

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

Widział ktoś podszywacza?Ne ma go od rana🤔,co do pomysłu kolei na google to rusek będzie miał wszystko jak na dłoni,kiedyś to nawet zdjęcia dworca i pociągu nie wolno było zrobić.

antyHermenegilda
antyHermenegilda
11 miesięcy temu
Reply to  Hermenegilda

Podszywacz, rusek nie będzie patrzył na tą mapę, ma lepsze. A kiedyś była Hermenegilda młodsza i może mądrzejsza

Hermenegilda
Hermenegilda
11 miesięcy temu

No i była facetem dodaj