W gminie Skoczów najgorsza sytuacja powodziowa panuje od rana w Pogórzu. Strażacy mają tam pełne ręce roboty, a pogórski Zespół Szkolno-Przedszkolny odwołał zajęcia.
W nocy z poniedziałku na wtorek w Pogórzu doszło do tzw. powodzi błyskawicznej. W efekcie część posesji znalazła się pod wodą, a niektóre drogi stały się nieprzejezdne. W najgorszej sytuacji znalazły się budynki w centrum wsi oraz przy ulicy Bielskiej.
– Służby zaczęły działać około godziny czwartej rano. Wszystko zaczęło się przy Domu Pomocy Społecznej, skąd fala powodziowa spłynęła niżej w stronę centrum wsi i drogi łączącej Pogórze ze Skoczowem. Obecnie sytuacja na wyżej położonych terenach Pogórza zaczyna się powoli stabilizować, natomiast my operujemy w okolicach sklepu Lewiatan przy ulicy Bielskiej – wyjaśnia Roman Kohut, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Skoczowie.
Strażacy sprowadzili do Pogórza pompy wysokiej wydajności i starają się wypompowywać wodę z zalanych posesji. Z kolei tam, gdzie istnieje taka możliwość, zabezpieczają mienie workami z piaskiem. – Obserwujemy, że woda powoli zaczyna opadać, jeżeli więc nie będzie kolejnych obfitych opadów, jest szansa, że się obronimy – stwierdza Roman Kohut i dodaje, że poza Pogórzem woda „postraszyła” także na Dolnym Borze w Skoczowie. – Tam zostały odcięte bodaj trzy budynki, ale nie było konieczności ewakuacji mieszkańców. Cały czas monitorujemy tamtejszą sytuację i czekamy aż woda opadnie – stwierdza prezes skoczowskiego OSP.