Wydarzenia Żywiec

Przyborów: Ludzie listy piszą

Grupa mieszkańców Przyborowa chce powtórzenia wyborów do miejscowej Rady Sołeckiej. Ich zdaniem, wybrano więcej członków rady niż przewiduje statut tego sołectwa. Inna grupa mieszkańców twierdzi, że podczas zebrania wiejskiego w głosowaniu brała udział nieuprawniona osoba.

Wybory Rady Sołeckiej w Przyborowie odbyły się 25 września podczas zebrania wiejskiego. Jak w swoim piśmie twierdzi grupa mieszkańców, zgodnie ze statutem powinno być sześciu jej członków, tymczasem wybrano siedmiu, co razem z sołtys Haliną Kubicą daje osiem osób. Z tego powodu grupa mieszkańców domaga się zwołania kolejnego zebrania wiejskiego w trybie pilnym. Pod protestem podpisało się 13 osób. Do Rady Gminy wpłynęło również pismo z Przyborowa, pod którym widnieją podpisy 14 osób. Tu z kolei poddano w wątpliwość, czy radny gminny Wiesław Głuchaczka mógł brać udział w głosowaniu podczas zebrania, skoro nie jest zameldowany w Przyborowie.

Jestem radnym wybranym w demokratycznych wyborach w jednym z okręgów w Przyborowie. Podczas zebrania wiejskiego poruszana była kwestia, czy mogę głosować, ale nikt z sali nie miał nic przeciwko temu, a mieszkańcy wręcz uznali, że powinienem, skoro jako radny reprezentuję Przyborów. Dopiero kilka dni później inna radna z Przyborowa Irena Niewdana dostarczyła pismo z protestem i uwagami do Urzędu Gminy, co mogło doprowadzić do tego, że przepadłby fundusz sołecki na 2020 rok dla Przyborowa. Warto dodać, że pod pismami podpisała się około połowa mieszkańców, która w ogóle nie była na tym zebraniu i nie znała całej sytuacji – podkreśla radny Wiesław Głuchaczka.

Radna Irena Niewdana mówi, że mieszkańcy zwrócili się o ponowne zebranie, a na jej ręce złożyli pismo z prośbą o dostarczenie do Urzędu Gminy Jeleśnia.

Rozmawiałam z nadzorem prawnym wojewody śląskiego i nie ma obaw, aby fundusz sołecki przepadł. W grę wchodziłyby tylko ponowne wybory Rady Sołeckiej – twierdzi radna.

Protest wyborczy oraz list grupy mieszkańców trafiły pod obrady połączonych komisji Rady Gminy.

Moim zdaniem, powtórzenie zebrania będzie oznaczać, że przepadnie fundusz sołecki na 2020 rok, który przyjęto podczas tego zebrania (miał być przyjęty do końca września – przyp. red.) – stwierdził przewodniczący Rady Gminy Jerzy Feliks, rozpoczynając dość burzliwą dyskusję wśród radnych.

W jej trakcie sprawdzono protokół z zebrania wiejskiego z Przyborowa pod kątem tego, czy głos radnego Wiesława Głuchaczki mógł mieć wpływ na fundusz sołecki. Okazało się, że nie miał, bo mieszkańcy opowiedzieli się za funduszem jednogłośnie. Ostatecznie radni ustalili, że do zainteresowanej grupy mieszkańców zostanie przekazane pismo, iż sprawa ewentualnego powtórzenia zebrania wiejskiego nie leży w kompetencjach Rady Gminy. Radni dodali także, że kwestię dotyczącą zebrania wiejskiego powinni załatwić między sobą mieszkańcy, zgodnie z zapisami statutu sołectwa Przyborów.

google_news
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu

Jak zwykle radni bezradni, niekompetentni, pozbywają się problemu bo chodzi o kolegę. Którego tłumaczenie zwalające winę na mieszkańców, którzy dali przyzwolenie na głosowanie jest działaniem takim samym jak kolegów. Problem nie jest taki jak w tytule czyli pisania listów przez ludzi lecz trochę głębszy. To wreszcie wybrano więcej radnych niż dopuszcza statut czy nie?